Świat reaguje na doniesienia o rosyjskich rakietach spadających na Polskę

USA i zachodni sojusznicy Polski gromadzą informacje na temat domniemanego spadnięcia rosyjskich rakiet na terytorium Polski, ale na razie nie potwierdzają doniesień na ten temat.

Publikacja: 15.11.2022 23:05

Policja na miejscu eksplozji w Przewodowie

Policja na miejscu eksplozji w Przewodowie

Foto: PAP/Wojtek Jargiło

Dwie osoby zginęły w wyniku eksplozji w Przewodowie, wsi na wschodzie Polski, ok. 12 km od granicy z Ukrainą. Informacje o eksplozji i ofiarach potwierdza polska straż pożarna.

Agencja AP, powołując się na wysokiego rangą urzędnika wywiadu USA informuje, że rosyjskie pociski spadły na terytorium Polski, będącej członkiem NATO, zabijając dwie osoby.

Czytaj więcej

Wybuch w Przewodowie: Dwie ofiary

O tym, że eksplozja w Przewodowie ma być skutkiem spadnięcia na Polskę dwóch rosyjskich rakiet, informowało Radio Zet.

Jednak Waszyngton, Pentagon, Biały Dom i Departament Stanu podkreślają, że nie mogą potwierdzić tych doniesień i pracują z polskim rządem gromadząc więcej informacji w tej sprawie. Departament Stanu nazwał doniesienia z Polski "niezwykle niepokojącymi"

Niemcy i Kanada informują, że monitorują sytuację. Norwegia podała, że czeka na szczegóły.

Prezydent Ukrainy, Wołodymyr Zełenski, stwierdził jednoznacznie, że rosyjskie rakiety spadły na Polskę co jest "znaczącą eskalacją" konfliktu. Nie przedstawił jednak dowodów potwierdzających, że na terytorium Polski eksplodowały rosyjskie rakiety.

Rosyjski resort obrony zaprzeczył jakoby Rosja ostrzeliwała rejon granicy Polski z Ukrainą, a doniesienia o rosyjskich rakietach nazwał "celową prowokacją mającą na celu eskalację sytuacji".

Łotewski wicepremier, Artis Pabriks, oświadczył, że sytuacja jest "nieakcpetowalna" i może prowadzić do tego, że NATO dostarczy więcej broni przeciwlotniczej Polsce i Ukrainie.

"Każdy cal terytorium NATO musi być chroniony!" - napisał na Twitterze prezydent Litwy, Gitanas Nauseda.

Szef MSZ Estonii, Urmas Reinsalu powiedział, że Tallin "omawia ze swoimi sojusznikami jak zareagować na to co się stało, wspólnie i zdecydowanie".

Sekretarz generalny NATO, Jens Stoltenberg, przekazał kondolencje prezydentowi Andrzejowi Dudzie w związku ze śmiercią dwóch obywateli Polski. "NATO monitoruje sytuację i Sojusznicy prowadzą bliskie konsultacje. Ważne fakty są ustalane" - napisał na Twitterze.

"Monitorujemy sytuację i jesteśmy w kontakcie z polskimi władzami, partnerami i sojusznikami" - napisała z kolei Ursula von der Leyen przekazując wcześniej "wsparcie i solidarność polskim i ukraińskim przyjaciołom".

Szef Rady Europejskiej, Charles Michel napisał, że jest "zszokowany informacjami o rakiecie lub innym pocisku, który zabił ludzi na terytorium Polski". "Moje kondolencje dla rodzin. Jesteśmy z Polską" - podkreślił.

Dwie osoby zginęły w wyniku eksplozji w Przewodowie, wsi na wschodzie Polski, ok. 12 km od granicy z Ukrainą. Informacje o eksplozji i ofiarach potwierdza polska straż pożarna.

Agencja AP, powołując się na wysokiego rangą urzędnika wywiadu USA informuje, że rosyjskie pociski spadły na terytorium Polski, będącej członkiem NATO, zabijając dwie osoby.

Pozostało 86% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Konflikty zbrojne
Jest nowy pakiet pomocy wojskowej USA dla Ukrainy. 6 mld dolarów, w tym rakiety Patriot
Konflikty zbrojne
Kolejna zmiana w wojsku Ukrainy. Zełenski odwołał dowódcę
Konflikty zbrojne
Ukraina zniszczyła na lotnisku pod Moskwą rosyjski śmigłowiec
Konflikty zbrojne
Rosyjscy recydywiści wracają z wojny i zabijają
Konflikty zbrojne
ONZ: Odgruzowanie Strefy Gazy może zająć kilkanaście lat