Bruksela ma „zrzucać bomby” na Budapeszt? Kontrowersyjna grafika węgierskiego rządu

Na oficjalnym profilu węgierskiego rządu na Facebooku opublikowana została grafika z bombą z podpisem „sankcje” oraz hasłem „Sankcje Brukseli nas niszczą”. To ilustracja nawiązująca do prowadzonych przez gabinet Viktora Orbána ogólnokrajowych konsultacji.

Publikacja: 15.10.2022 14:12

Bruksela ma „zrzucać bomby” na Budapeszt? Kontrowersyjna grafika węgierskiego rządu

Foto: screen z facebook.com/kormanyzat

Choć na podstawie samego obrazka można mieć wątpliwości, czy autorom grafiki chodzi o środki podejmowane przez Komisję Europejską w sprawie Budapesztu, czy też o sankcje nakładane na Rosję, sprawę wyjaśnia dopisek „Krajowe konsultacje”. O przeprowadzenie takowych pod koniec września zwróciła się do Viktora Orbán grupa parlamentarna rządzącego Fideszu i jego partnera KDNP, uważanego powszechnie za partię satelicką.

Jak precyzował, Máté Kocsis, lider Fideszu w parlamencie, w konsultacjach nie chodzi o już wprowadzone środki, a o sankcje energetyczne, ponieważ - jak przekonywał - „powodują one szkody i stawiają Rosję w lepszej pozycji”. Wielokrotnie przeciwko takim sankcjom wypowiadał się także sam premier węgierskiego rządu. Także w sobotę, niedługo po opublikowaniu kontrowersyjnej grafiki, na Facebooku rządu Węgier opublikowany została inna, ze słowami Viktora Orbána, według którego „sankcje wstrząsają Europą”.

Krajowe konsultacje na różne tematy (ostatnio, przed rokiem, w sprawie restrykcji związanych z pandemią COVID-19”, zdaniem opozycji stały się głównym narzędziem Fideszu do demonstrowania poparcia dla jego polityki wewnętrznej. Także teraz partia rządząca nie kryje się z tym, jakich odpowiedzi się spodziewa. Konsultacje polegają na wysłaniu drogą pocztową ankiet z pytaniami na dany temat z prośbą o odesłanie kwestionariusza w określonym terminie.

Tegoroczny formularz składa się z siedmiu pytań. Węgrzy mają odpowiedzieć m.in., czy zgadzają się z „brukselskimi sankcjami” dotyczącymi ropy naftowej, gazu, innych surowców i paliwa do elektrowni jądrowych. Pada również pytanie o prowadzoną we współpracy z Rosją rozbudowę elektrowni atomowej Paks i sankcje „ograniczające turystykę”. Szczególne kontrowersje budzi ostatnie pytanie, które brzmi: „Sankcje spowodują wzrost cen żywności i mogą doprowadzić do kolejnej fali imigracji. Czy zgadzasz się z sankcjami, które powodują wzrost cen żywności?”. Opozycja, podobnie jak w Polsce, zwraca uwagę, że za rosnącą inflację nie odpowiadają sankcje, tylko inwazja Rosji na Ukrainę, a w pierwszej kolejności wzrost cen spowodowany jest kłopotami związanymi jeszcze z pandemią COVID-19.

Każdemu z pytań towarzyszy szerszy opis, przygotowany przez władze. Np. w pytaniu dotyczącym gazu węgierski rząd przekonuje, że „Nałożenie (na Rosję - red.) sankcji gazowych spowodowało większe podwyżki cen energii niż sam fakt rozpoczęcia wojny”. „Konsekwencje są już poważne. Rachunki za media wzrosły do ​​rekordowych poziomów w całej Europie. Rosja grozi odcięciem dostaw gazu w odpowiedzi na sankcje. Zagraża to ogrzewaniu mieszkań i funkcjonowaniu europejskiej gospodarki” - czytamy w opisie.

Czytaj więcej

Orban mięknie, by dostać pieniądze z UE

Na przekaz Fideszu w sprawie konsultacji zwróciła uwagę węgierska dziennikarka Viktória Serdült z portalu hvg.hu. Zauważyła, że Budapeszt w ostatnich dniach na forum UE dziękował za dwa dodatkowe miesiące na wdrożenie reform antykorupcyjnych, pod groźbą zamrożenia funduszy UE. „Co robi węgierski rząd w domu: Hej, znalazłem nowe zdjęcie na naszą oficjalną stronę na Facebooku. Co to jest? »Sankcje Brukseli nas niszczą«” - napisała.

„Nie wiem, kto wymyślił to zdjęcie, ale jest to przerażające i bulwersujące, że podczas gdy od rosyjskiego ostrzału w sąsiadującym kraju giną tysiące ludzi, rząd Węgier ośmiela się z tego drwić dla własnych korzyści politycznych” - dodała Serdült.

Choć na podstawie samego obrazka można mieć wątpliwości, czy autorom grafiki chodzi o środki podejmowane przez Komisję Europejską w sprawie Budapesztu, czy też o sankcje nakładane na Rosję, sprawę wyjaśnia dopisek „Krajowe konsultacje”. O przeprowadzenie takowych pod koniec września zwróciła się do Viktora Orbán grupa parlamentarna rządzącego Fideszu i jego partnera KDNP, uważanego powszechnie za partię satelicką.

Jak precyzował, Máté Kocsis, lider Fideszu w parlamencie, w konsultacjach nie chodzi o już wprowadzone środki, a o sankcje energetyczne, ponieważ - jak przekonywał - „powodują one szkody i stawiają Rosję w lepszej pozycji”. Wielokrotnie przeciwko takim sankcjom wypowiadał się także sam premier węgierskiego rządu. Także w sobotę, niedługo po opublikowaniu kontrowersyjnej grafiki, na Facebooku rządu Węgier opublikowany została inna, ze słowami Viktora Orbána, według którego „sankcje wstrząsają Europą”.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Konflikty zbrojne
Ofensywa Rosji w obwodzie charkowskim. Biały Dom nie spodziewa się przełomu
Konflikty zbrojne
Czy pojawił się drugi front w wojny w Ukrainie? Rosjanie atakują charkowszczyznę
Konflikty zbrojne
USA ogłoszą nowy pakiet pomocy. Broń za 400 mln dolarów dla Ukrainy
Konflikty zbrojne
Ukraińskie drony atakują coraz dalsze cele. Rosyjska obrona przeciwlotnicza bezradna
Materiał Promocyjny
Dlaczego warto mieć AI w telewizorze
Konflikty zbrojne
Beniamin Netanjahu odpowiada na groźby Joe Bidena. "Możemy walczyć paznokciami"