Papież: Dostarczanie broni Ukrainie jest moralnie dopuszczalne

Papież Franciszek uważa, że jest moralnie uzasadnione, by narody dostarczały broń Ukrainie, by pomóc temu krajowi bronić się przed rosyjską agresją.

Publikacja: 16.09.2022 07:45

Papież Franciszek

Papież Franciszek

Foto: AFP

Czytaj więcej

Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 205

Przemawiając do dziennikarzy na pokładzie samolotu wracającego z trzydniowej podróży do Kazachstanu, Franciszek wezwał też Kijów do otwartości na ewentualny dialog, nawet jeśli może on "śmierdzieć", bo będzie trudny dla strony ukraińskiej.

Wojna na Ukrainie, którą Rosja zaatakowała 24 lutego, stanowiła tło wizyty papieża w Kazachstanie, gdzie uczestniczył w kongresie przywódców religijnych z całego świata. 

Podczas trwającej 45 minut konferencji prasowej w powietrzu jeden z dziennikarzy zapytał, czy wysyłanie broni na Ukrainę jest moralnie słuszne.

- To jest decyzja polityczna, która może być moralna, moralnie dopuszczalna, jeśli jest podejmowana w warunkach moralności - odpowiedział Franciszek.

Czytaj więcej

Niemcy wyślą kolejne wyrzutnie rakiet na Ukrainę

Wyjaśnił zasady "wojny sprawiedliwej" Kościoła rzymskokatolickiego, które pozwalają na proporcjonalne użycie śmiercionośnej broni w celu samoobrony przed narodem-agresorem.

- Samoobrona jest nie tylko legalna, ale także jest wyrazem miłości do ojczyzny. Ktoś, kto nie broni siebie, kto nie broni czegoś, nie kocha tego. Ten, kto broni (czegoś), kocha to - tłumaczył.

Wyjaśniając różnicę między tym, kiedy dostarczanie broni do innego kraju jest moralne lub niemoralne, Franciszek powiedział: Może być niemoralne, jeśli intencją jest sprowokowanie większej wojny, sprzedaż broni lub pozbycie się broni, której (kraj) już nie potrzebuje. Motywacja jest tym, co w dużej części kwalifikuje moralność tego działania.

Czytaj więcej

Putin: Xi miał pytania i wątpliwości dotyczące Ukrainy

Papież został zapytany, czy Ukraina powinna negocjować z krajem, który ją najechał i czy istnieje "czerwona linia", którą Ukraina powinna wyznaczyć, w zależności od działań Rosji, po przekroczeniu której mogłaby odmówić negocjacji.

- Zawsze trudno jest zrozumieć dialog z krajami, które rozpoczęły wojnę (...) jest to trudne, ale nie należy go odrzucać - ocenił.

- Nie wykluczałbym dialogu z żadnym mocarstwem, które jest w stanie wojny, nawet jeśli jest to dialog z agresorem. ... Czasami trzeba prowadzić taki dialog. To śmierdzi, ale trzeba to zrobić - dodał.

Przemawiając do dziennikarzy na pokładzie samolotu wracającego z trzydniowej podróży do Kazachstanu, Franciszek wezwał też Kijów do otwartości na ewentualny dialog, nawet jeśli może on "śmierdzieć", bo będzie trudny dla strony ukraińskiej.

Wojna na Ukrainie, którą Rosja zaatakowała 24 lutego, stanowiła tło wizyty papieża w Kazachstanie, gdzie uczestniczył w kongresie przywódców religijnych z całego świata. 

Pozostało 85% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Konflikty zbrojne
Departament Stanu potwierdza. Rakiety dalekiego zasięgu na Ukrainie na polecenie Joe Bidena
Konflikty zbrojne
Komisja Europejska szykuje 14. pakiet sankcji. Kary dla przewoźników ropy i broni
Konflikty zbrojne
Prof. Andrzej Zybertowicz: Polska w Nuclear Sharing? W tym przypadku Rosja ma powody, żeby się niepokoić
Konflikty zbrojne
Ukraina zaatakowała Rosję rakietami dalekiego zasięgu. USA wysłały je "w tajemnicy"
Konflikty zbrojne
Łapówki i zdrada stanu w rosyjskim Ministerstwie Obrony. Zatrzymano zaufanego człowieka Szojgu