ISW podkreśla, że ukraińskie ataki HIMARS na rosyjskie składy amunicji, elementy logistyczne oraz punkty dowodzenia i kontroli prawdopodobnie degradują rosyjskie kampanie artyleryjskie. Ukraińscy urzędnicy potwierdzili, że dostarczane przez Amerykanów HIMARS przybyły na Ukrainę 23 czerwca. Od 25 czerwca ukraińscy operatorzy używają systemów HIMARS do uderzania w wiele rosyjskich celów – w szczególności składy amunicji.

Zniszczenie tych składów prawdopodobnie obniżyło zdolność sił rosyjskich do podtrzymywania dużej ilości ognia artyleryjskiego wzdłuż linii frontu - podkreśla ISW.

ISW uważa też, że rosyjskie władze na okupowanych terenach boją się, że rosnąca aktywność ukraińskich partyzantów ma zagrażać i komplikować wysiłki na rzecz wprowadzenia spójnej kontroli okupacyjnej i odpowiednio wzmacniają reżimy administracyjne. Rosyjskie władze w Melitopolu znacznie zwiększyły rosyjską obecność wojskową w mieście i ustanowiły punkty kontrolne, aby zatrzymać i przeszukać cywilów. Ukraińskie Centrum Współpracy Strategicznej zauważyło, że rosyjskie władze walczą o wzbudzenie poparcia społecznego dla okupacyjnych administracji w obwodzie charkowskim oraz w miastach Melitopol i Mariupol. Władze rosyjskie dostrzegają rosnące zagrożenie dla konsolidacji reżimów okupacyjnych i prawdopodobnie będą kontynuować starania o rozprawienie się z proukraińskimi nastrojami i działaniami na okupowanych terenach.

Rosyjskie Ministerstwo Obrony poinformowało, że rosyjska przerwa operacyjna zakończyła się 16 lipca. Rosyjski minister obrony Siergiej Szojgu polecił 16 lipca dowódcy Grupy Południowej Siergiejowi Surowikinowi i dowódcy Grupy Centralnej generałowi pułkownikowi Aleksandrowi Łapinowi nasilenie operacji ofensywnych na wszystkich osiach, ale tempo wznowienia rosyjskiej ofensywy prawdopodobnie będzie się zmieniać lub zacinać w nadchodzącym czasie - podaje ISW. Zauważa, że siły rosyjskie przeprowadziły mniej ataków naziemnych na wszystkich osiach 16 lipca niż 15 lipca.

Instytut zauważa też, że niezdolność Kremla do wykorzystania pauzy operacyjnej do reorganizacji rosyjskiej struktury dowodzenia wojskowego na Ukrainie i jego decyzja o utrzymaniu struktury dowodzenia jest "bardzo dziwna". Pozorne podwójne dowództwo dwóch bardzo wysokich rangą generałów nad operacjami na bardzo małym obszarze może utrudnić dalsze rosyjskie operacje - podkreśla ISW.