- Rosja jest zaalarmowana sytuacją w Naddniestrzu, w związku z ostatnimi aktami terroryzmu i próbami wciągnięcia regionu w to, co dzieje się na Ukrainie - mówiła Zacharowa na konferencji prasowej.
- W ciągu ostatnich dni w Naddniestrzu doszło do ostrzałów, wysadzania w powietrze infrastruktury. Uważamy te działania za akty terroryzmu, których celem jest destabilizacja sytuacji w regionie. Spodziewamy się bezstronnego śledztwa i wyjaśnienia wszystkich okoliczności incydentów - oświadczyła rzeczniczka MSZ Rosji.
Zacharowa przekonywała, że sytuacja w Naddniestrzu znajduje się pod kontrolą "połączonych sił pokojowych" (w ich skład wchodzą żołnierze z Rosji, a także mołdawscy i naddniestrzańscy żołnierze - red.).
Czytaj więcej
W związku z serią rosyjskich prowokacji w samozwańczej, separatystycznej republice Naddniestrza, ukraińskie siły obronne obwodu odeskiego wzmocniły ochronę granicy państwowej z Mołdawią - informuje Serhij Bratczuk, rzecznik władz obwodu odeskiego, na swoim kanale w serwisie Telegram.
- To, co nas niepokoi, to próby wykorzystania specjalnej operacji na Ukrainie do zwiększenia blokady Naddniestrza. Dostawy z dobrami podstawowymi, takimi jak leki, są blokowane, praca przedsiębiorstw jest utrudniona - stwierdziła rzeczniczka MSZ Rosji.