Obrońcy Mariupola 11 kwietnia poinformowali, że oblegający miasto od 2 marca Rosjanie użyli "toksycznej substancji nieznanego pochodzenia". Gdyby doniesienia te potwierdziły się, byłby to pierwszy przypadek użycia przez Rosję broni chemicznej w czasie trwającej od 24 lutego wojny na Ukrainie.
Ważne, abyśmy postawili sprawę jasno, że użycie broni chemicznej spotka się z odpowiedzią
Heappey podkreślił, że brytyjski rząd "nie jest w stanie zweryfikować" doniesień o możliwym użyciu broni chemicznej w Mariupolu.
- Jest ważne, aby zdawać sobie sprawę z tego, że mógł to być gaz łzawiący, który jest środkiem do rozpraszania tłumu, ale także zabójcza broń chemiczna - dodał.
- Nie sądzę, że pomocne jest podejście zbyt zero-jedynkowe odnośnie tej sytuacji, ponieważ jest ona bardzo zniuansowana - zaznaczył Heappey.