Wenediktowa ujawniła, że ukraińska prokuratura generalna zidentyfikowała ponad 500 podejrzanych w toczących się śledztwach. W tym gronie są rosyjscy politycy, personel wojskowy i funkcjonariusze aparatu propagandy, którzy "chcieli tej wojny, zaczęli tę wojnę i kontynuują tę wojnę".
- Chcemy postawić tych zbrodniarzy wojennych przed naszymi ukraińskimi sądami, w imieniu Ukrainy - podkreśliła Wenediktowa dodając, że uznaje rolę, jaką do odegrania ma w tej sprawie Międzynarodowy Trybunał Karny.
Czytaj więcej
- Ludobójstwo się nie przedawnia. Dlatego będę domagał się rozstrzygnięcia tej sprawy przed międzynarodowymi trybunałami. Złożymy w najbliższym czasie odpowiednie wnioski. Ta zbrodnia musi zostać ostatecznie osądzona, a sprawcy nazwani - powiedział prezydent Andrzej Duda w wystąpieniu w 12. rocznicę katastrofy smoleńskiej, odnosząc się do zbrodni katyńskiej.
Wenediktowa mówiła też, że wielokrotnie odwiedzała Buczę, w której Rosjanie mieli dopuścić się masowych mordów na ludności cywilnej. Jak dodała mieszkańcy podkijowskiej miejscowości nadal dokonują ekshumacji ciał z masowych grobów znajdujących się w tym miasteczku.
- To nie były tylko zbrodnie wojenne. Teraz możemy powiedzieć - wiele z tych zbrodni to zbrodnie przeciw ludzkości - przekonywała Wenediktowa.