Prezes rosyjskiego koncernu chce śledztwa ws. Buczy i końca wojny

Prezes rosyjskiego giganta aluminiowego, koncernu Rusal, wezwał do "bezstronnego śledztwa" ws. masakry cywilów w Buczy, którą określił jako zbrodnię. Wezwał też do zakończenia "bratobójczego" konfliktu.

Publikacja: 08.04.2022 04:46

Żołnierze nad masowym grobem w Buczy

Żołnierze nad masowym grobem w Buczy

Foto: AFP

Holender Bernard Zonneveld w swoim oświadczeniu ws. masakry cywilów w Buczy nie wskazuje winnego śmierci mieszkańców miasta, ale - jak zauważa Reuters - sam komentarz na temat wojny na Ukrainie ze strony dużego, rosyjskiego koncernu, jest czymś bardzo niezwykłym. 

Ukraina i państwa Zachodu oskarżają Rosję o dopuszczanie się zbrodni wojennych na Ukrainie - m.in. w Buczy, gdzie po wycofaniu się rosyjskich wojsk znaleziono ciała co najmniej 300 osób, z czego 50 zginęło w sposób, który przypominał egzekucję (mieli związane z tyłu ręce, ginęli od strzałów z bliskiej odległości). Wiele ciał leżało w Buczy na ulicach miasta.

Czytaj więcej

Borodzianka. Zaginęło 200 mieszkańców miasta

Kreml zaprzecza, jakoby rosyjscy żołnierze strzelali do cywilów i oskarża USA, NATO i Ukrainę o to, że te upozorowały całą sytuację.

Zooneveld stwierdził, że był zszokowany doniesieniami z Buczy.

Wszyscy chcemy szybkiego końca tego bratobójczego konfliktu, który odbiera życie, niszczy rodziny i całe miasta

Bernard Zonneveld, prezes Rusalu

"Wspieramy obiektywne i bezstronne śledztwo ws. tej zbrodni i wzywamy do ostrych kar dla sprawców" - oświadczył prezes Rusalu.

"Wszyscy chcemy szybkiego końca tego bratobójczego konfliktu, który odbiera życie, niszczy rodziny i całe miasta" - dodał Zooneveld. "Chcemy, aby odpowiedzialni za takie zbrodnie zostali właściwie ukarani" - podkreślił.

Założyciel koncernu Rusal, oligarcha Oleg Deripaska, w ubiegłym miesiącu stwierdził, że jego zdaniem konflikt na Ukrainie jest "szaleństwem", który "ściągnie hańbę na całe pokolenia".

Holender Bernard Zonneveld w swoim oświadczeniu ws. masakry cywilów w Buczy nie wskazuje winnego śmierci mieszkańców miasta, ale - jak zauważa Reuters - sam komentarz na temat wojny na Ukrainie ze strony dużego, rosyjskiego koncernu, jest czymś bardzo niezwykłym. 

Ukraina i państwa Zachodu oskarżają Rosję o dopuszczanie się zbrodni wojennych na Ukrainie - m.in. w Buczy, gdzie po wycofaniu się rosyjskich wojsk znaleziono ciała co najmniej 300 osób, z czego 50 zginęło w sposób, który przypominał egzekucję (mieli związane z tyłu ręce, ginęli od strzałów z bliskiej odległości). Wiele ciał leżało w Buczy na ulicach miasta.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Konflikty zbrojne
Ukraina musiała wycofać czołgi Abrams z linii frontu
Konflikty zbrojne
USA kupują broń dla Ukrainy wartą miliardy dolarów
Konflikty zbrojne
Francja chce chronić igrzyska greckim systemem obrony powietrznej. Wystąpiła o pożyczkę
Konflikty zbrojne
Wojna Rosji z Ukrainą. Front się sypie. Niespodziewana zdobycz najeźdźców
Konflikty zbrojne
Prezydent Władimir Putin zdradza plany Rosji wobec Donbasu