Bliski Wschód: Nalot na stolicę Jemenu. Są ofiary

Przeprowadzony przez kierowaną przez Arabię Saudyjską koalicję nalot na stolicę Jemenu, Sanę, pociągnął za sobą co najmniej 14 ofiar śmiertelnych - wynika z wstępnych szacunków.

Publikacja: 18.01.2022 05:58

Dym nad jednym z celów ataków w Sanie

Dym nad jednym z celów ataków w Sanie

Foto: PAP/EPA

Sana jest kontrolowana przez rebeliantów Huti, z którymi walczy uznawany przez społeczność międzynarodową rząd Jemenu, wspierany przez koalicję sił międzynarodowych pod wodzą Arabii Saudyjskiej. 

Do nalotu doszło po ataku Huti na Zjednoczone Emiraty Arabskie. Koalicja sił pod wodzą Arabii Saudyjskiej miała też przechwycić osiem dronów wysłanych w kierunku Arabii Saudyjskiej.

Czytaj więcej

Jemen: Koalicja pod wodzą Arabii Saudyjskiej zaatakowała cele w stolicy

Wspierani nieformalnie przez Iran Huti poinformowali, że w nalocie na dzielnice mieszkalne w Sanie zginęło co najmniej 12 osób, w tym kobiety i dzieci, 11 zostało rannych, a pięć domów mieszkalnych zniszczono - informują lokalne media.

14

Co najmniej tyle osób zginęło w nalocie na Sanę

Z kolei Reuters podaje, że w czasie nalotu zniszczony został dom byłego urzędnika wojskowego, który zginął wraz z 25-letnim synem i innymi członkami rodziny.

Sana jest kontrolowana przez rebeliantów Huti, z którymi walczy uznawany przez społeczność międzynarodową rząd Jemenu, wspierany przez koalicję sił międzynarodowych pod wodzą Arabii Saudyjskiej. 

Do nalotu doszło po ataku Huti na Zjednoczone Emiraty Arabskie. Koalicja sił pod wodzą Arabii Saudyjskiej miała też przechwycić osiem dronów wysłanych w kierunku Arabii Saudyjskiej.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Konflikty zbrojne
Jest nowy pakiet pomocy wojskowej USA dla Ukrainy. 6 mld dolarów, w tym rakiety Patriot
Konflikty zbrojne
Kolejna zmiana w wojsku Ukrainy. Zełenski odwołał dowódcę
Konflikty zbrojne
Ukraina zniszczyła na lotnisku pod Moskwą rosyjski śmigłowiec
Konflikty zbrojne
Rosyjscy recydywiści wracają z wojny i zabijają
Konflikty zbrojne
ONZ: Odgruzowanie Strefy Gazy może zająć kilkanaście lat