Sana jest kontrolowana przez rebeliantów Huti, z którymi walczy uznawany przez społeczność międzynarodową rząd Jemenu, wspierany przez koalicję sił międzynarodowych pod wodzą Arabii Saudyjskiej.
Do nalotu doszło po ataku Huti na Zjednoczone Emiraty Arabskie. Koalicja sił pod wodzą Arabii Saudyjskiej miała też przechwycić osiem dronów wysłanych w kierunku Arabii Saudyjskiej.
Czytaj więcej
Kierowana przez Arabię Saudyjską koalicja wspierająca rząd Jemenu w wojnie domowej, którą ten prowadzi z rebeliantami Huti, przeprowadziła naloty na cele wojskowe w stolicy Jemenu, Sanie, w tym na "tajny" ośrodek, należący do Irańskiego Korpusu Strażników Rewolucji - informują saudyjskie media państwowe.
Wspierani nieformalnie przez Iran Huti poinformowali, że w nalocie na dzielnice mieszkalne w Sanie zginęło co najmniej 12 osób, w tym kobiety i dzieci, 11 zostało rannych, a pięć domów mieszkalnych zniszczono - informują lokalne media.