Anna Słojewska: Palestyna dzieli Unię. UE stoi w rozkroku w kwestii Strefy Gazy

Hiszpania i Irlandia oraz znajdująca się poza UE Norwegia ogłosiły, że uznają państwowość Palestyny. Unia Europejska pozostaje podzielona w sprawie konfliktu między Izraelem i Palestyną.

Publikacja: 22.05.2024 18:17

Anna Słojewska: Palestyna dzieli Unię. UE stoi w rozkroku w kwestii Strefy Gazy

Foto: AFP

Anna Słojewska z Brukseli

Decyzja tych trzech krajów to kolejny dyplomatyczny cios w Izrael po ogłoszonym wcześniej planie wystawienia przez Międzynarodowy Trybunał Karny listu gończego za Beniaminem Netanjahu. Niezrozumiałe dla tego kraju jest, że niektóre państwa Zachodu niejako zrównują terrorystyczną organizację Hamas z demokratycznie wybranym rządem Izraela. Czy to, gdy przychodzi do krytyki poczynań w Strefie Gazy, czy do wysiłków przywrócenia pokoju.

Czytaj więcej

Irlandia, Hiszpania i Norwegia ogłoszą uznanie Palestyny jako państwa. Izrael reaguje

Polska też uznała Palestynę

Hiszpania, Irlandia czy Norwegia argumentują, że ich ruch przybliża rozwiązanie pokojowe w postaci uznania dwóch państw. Ale w praktyce nic on nie zmienia, raczej cementuje podział w Unii Europejsiej, którego linia nie przebiega zresztą między tymi, którzy państwo Palestyna uznają, a tymi, którzy tego nie uczynili.

Bo trzeba rozróżnić między ośmioma państwami, które uznały Palestynę w 1988 roku, w czasach kiedy większość z nich należała do bloku sowieckiego, a wszystkie pozostawały poza UE. Ta ósemka to Polska, Czechy, Słowacja, Węgry, Rumunia, Bułgaria, Cypr i Malta. Trudno wszystkie te państwa uznać za propalestyńskie, a niektóre wręcz – jak Czechy czy Węgry – należą do największych sojuszników Izraela w Unii.

Czytaj więcej

Jerzy Haszczyński: Koszmar Izraela. Netanjahu na czarnej liście razem z terrorystami z Hamasu

Inne jest stanowisko państw uznających Palestynę teraz, czyli wspomnianych Hiszpanii i Irlandii, a wcześniej także Szwecji, która tego aktu dokonała w 2014 roku. Te kraje są największymi krytykami poczynań Netanjahu w Strefie Gazy i bronią interesów Palestyny na forum międzynarodowym.

Hiszpania i Irlandia krytykują Izrael

Unia od początku konfliktu stoi w rozkroku, gdy idzie o ocenę tego, co się dzieje w Strefie Gazy. Przyczyny są historyczne, wpływ mają też silne społeczności imigranckie z krajów arabskich.

Najmniejszym wspólnym mianownikiem UE może być dążenie do zapewnienia pomocy humanitarnej dla Palestyńczyków

Po ataku Hamasu z 7 października 2023 roku UE ustami swoich najbardziej proizraelskich polityków – niemieckiej przewodniczącej Komisji Europejskiej Ursuli von der Leyen czy węgierskiego komisarza ds. rozszerzenia i sąsiedztwa Olivéra Várhelyiego – wyrażała jednoznaczne poparcie dla Izraela i zapowiedziała nawet wstrzymanie pomocy humanitarnej dla Strefy Gazy. Szybko jednak zdystansowali się od tego inni ważni politycy w unijnych instytucjach, jak hiszpański wysoki przedstawiciel UE ds. polityki zagranicznej i bezpieczeństwa Josep Borrell. A przede wszystkim taką politykę skrytykowały Hiszpania i Irlandia, wątpliwości miało też kilka innych państw, jak Belgia.

Najnowsza decyzja Madrytu i Dublina pokazuje, że tego podziału nie da się zasypać. Najmniejszym wspólnym mianownikiem UE może być dążenie do zapewnienia pomocy humanitarnej dla Palestyńczyków, ale już nie wsparcie dla ich państwowości czy krytyka poczynań Izraela.

Anna Słojewska z Brukseli

Decyzja tych trzech krajów to kolejny dyplomatyczny cios w Izrael po ogłoszonym wcześniej planie wystawienia przez Międzynarodowy Trybunał Karny listu gończego za Beniaminem Netanjahu. Niezrozumiałe dla tego kraju jest, że niektóre państwa Zachodu niejako zrównują terrorystyczną organizację Hamas z demokratycznie wybranym rządem Izraela. Czy to, gdy przychodzi do krytyki poczynań w Strefie Gazy, czy do wysiłków przywrócenia pokoju.

Pozostało 87% artykułu
Komentarze
Bogusław Chrabota: O dotacji dla PiS rozstrzygną nie sędziowie SN, a polityka
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Komentarze
Rusłan Szoszyn: Broń atomowa na Białorusi to problem dla Aleksandra Łukaszenki, nie dla Polski
Komentarze
Jacek Nizinkiewicz: PiS nie skończy jak SLD. Rozliczenia nie pogrążą Kaczyńskiego
Komentarze
Joanna Ćwiek-Świdecka: Edukacja zdrowotna? Nie można ciągle myśleć o seksie
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Komentarze
Bogusław Chrabota: Tusk zdecydował ws. TVN i Polsatu. Woluntaryzm czy konieczność