Czytaj więcej
24 lutego 2022 roku Rosja rozpoczęła pełnowymiarową inwazję na Ukrainę. Władimir Putin zapowiada użycie sztucznej inteligencji przez rosyjską armię.
Ludmiła Nawalna ma 69 lat. Jej syn Aleksiej tydzień temu stracił życie w rosyjskim łagrze. Wydawać by się mogło, że nic gorszego już nie może spotkać tej kobietę. Okazuje się jednak, że w Rosji Władimira Putina śmierć nie jest jedyną karą dla jego przeciwników.
Po kilku dniach walk krewnych z przedstawicielami władz matkę Nawalnego na chwile wpuszczono do kostnicy i pokazano jego ciało
Kreml postanowił pójść dalej – upokorzyć bliskich lidera rosyjskiej opozycji, jego znajomych i zwolenników. I, co najważniejsze, zademonstrować całemu światu, że w Rosji nie pozostało już żadnych przeciwników Kremla. Nie ma drugiego Aleksieja Nawalnego. Nie ma już nikogo, kto mógłby sprzeciwić się władcy.
Czym Kreml grozi matce Nawalnego
Odczłowieczenie. To słowo najlepiej obrazuje to, co czynią władze rosyjskie. Po kilku dniach walk krewnych z przedstawicielami władz matkę Nawalnego na chwile wpuszczono do kostnicy i pokazano jego ciało. A później zabrano na przesłuchanie, przez niemal dobę zastraszano i szantażowano. Funkcjonariusze zmuszają kobietę, by zgodziła się na tajny pogrzeb. „Chcą przywieźć mnie na cmentarz do świeżego grobu i powiedzieć: tu leży pani syn. Nie ma na to mojej zgody (…) Nagrywam to wideo, bo zaczęli mi grozić, że jeżeli nie zgodzę się na tajny pogrzeb, to coś zrobią z ciałem mojego syna" – mówiła w czwartek kobieta.