Rosyjska służba więzienna podała, że 47-letni Nawalny stracił przytomność i zmarł nagle w piątek po spacerze w kolonii karnej „Wilk polarny” za kołem podbiegunowym, gdzie odsiadywał trzydziesięcioletni wyrok.
Nawalny nie przyznawał się do stawianych mu zarzutów i przekonywał, że wyroki w jego sprawach mają charakter polityczny. Żona Nawalnego, Julia, przekonuje, że Nawalny mógł zostać otruty za pomocą bojowego środka chemicznego nowiczok.
Czytaj więcej
„Człowiekiem o niesamowitej odwadze” nazwał prezydent USA Aleksieja Nawalnego, przywódcę rosyjskiej opozycji, który zginął w zeszłym tygodniu w obozie jenieckim. Joe Biden spotkał się w czwartek z jego żoną i córką.
Władze Rosji nie chcą publicznego pogrzebu Aleksieja Nawalnego. Stawiają ultimatum rodzinie
Jego 69-letnia matka Ludmiła od kilku dni domagała się, by władze przekazały jego ciało w sposób, który pozwoli jego przyjaciołom, rodzinie i sympatykom na godziwy pochówek.
"Godzinę temu funkcjonariusz śledczy zadzwonił do matki Aleksieja i postawił jej ultimatum. Albo zgodzi się w ciągu trzech godzin na niejawny pogrzeb bez publicznego pożegnania, albo Aleksiej zostanie pochowany w kolonii karnej" - poinformowała za pośrednictwem mediów społecznościowych Kira Jarmysz, rzeczniczka Nawalnego.