Artur Bartkiewicz: Bambik Tuska czyli jak puścić oko do młodych i uniknąć krindżu

„Mateusz, ale z ciebie bambik” – rzucił w czasie spotkania z wyborcami w Słupsku Donald Tusk – i wszyscy boomerzy nerwowo zaczęli wstukiwać słowo bambik w przeglądarce Google próbując ustalić czy chodzi o jelonka Bambie czy może o Murzynka Bambo. Ale – jak to piszą internauci - #pdk*. Kto miał zrozumieć ten zrozumiał.

Publikacja: 21.05.2023 06:00

Donald Tusk

Donald Tusk

Foto: PAP/Adam Warżawa

Kim jest bambik wie bowiem każdy średnio rozgarnięty użytkownik TikToka, a to dlatego, że słowo to pojawia się obecnie w licznych nagraniach, których autorzy pod kręcone przez siebie wideo podkładają nagranie krótkiej konwersacji o następującej treści: "Ha, ha, ha, ale z ciebie bambik, nie masz V-dolców; Nie wyzywajcie mnie od bambików! Po prostu nie mam V-dolców".

Czytaj więcej

Tusk nazwał Morawieckiego "bambikiem". Kim jest bambik?

O co w tym wszystkim chodzi? Cóż, chodzi o świat, do którego moje pokolenie X, nie mówiąc już o pokoleniu baby boomers (czyli popularnych boomerach) w dużej mierze nie ma dostępu. Świat TikToka, Youtuberów i gier online, który dla młodych jest znacznie realniejszy niż spór Donalda Tuska z Jarosławem Kaczyńskim o praworządność i 800+. Bambik to termin pochodzący z „Fortnite” – gry, o której słyszało zapewne wielu rodziców dzieci w wieku od 10 do 18 lat – internetowej strzelanki bijącej rekordy popularności wśród graczy do tego stopnia, że na YouTube pełno jest filmów na których można obejrzeć jak w „Fortnite” grają inni – i filmy te mają większą widownię niż Youtube’owe kanały Tomasza Lisa i Marcina Mellera razem wzięte i przemnożone przez 10. W tym świecie bambik jest wyrazem dezynwoltury wobec umiejętności innego gracza czyli – jak powiedzieliby młody – „pojazdem” po kimś. Bambik to początkujący gracz, który nie do końca ma pojęcie co robi, nie zna reguł gry i norm w niej obowiązujących. Obecnie słowo to – ze względu na popularność – poszerzyło znaczenie i w filmikach na TikToku oderwało się już od „Fortnite” zyskując ogólniejsze znaczenie. Bambik to po prostu amator – nie umie, nie zna się, jest trochę żenujący w tym co próbuje robić.

Tusk sięgając po to słowo nie tylko ukłuł Morawieckiego, ale – a może nawet przede wszystkim – puścił oko do młodych. „Zobaczcie, mówi Tusk, może jestem boomerem, ale znam wasze kody kulturowe. Inaczej niż tamte bambiki jestem świadom tego, że żyjecie w drugiej dekadzie XXI wieku, a nie w latach 90-tych XX wieku. Że walka z komunizmem czy Okrągły Stół to dla was historia równie bliska jak zmagania husarii pod Kircholmem. I nie będę jak oni truł, że dajecie w szyję albo jesteście pod zbyt wielkim wpływem smartfonów – może się jakoś dogadamy”.

@oskarszafarowicz1 #myfirsttiktok #okiemmłodych #oskar #dc #viral #news #wow #polityka #pis #po #tusk #Kaczyński #mentzen #wybory #kpop #ue #foryou #paszportwęglowy #stopets #ue700minus #euro ♬ Epic Motivational - StereojamMusic

Oczywiście jeden bambik wiosny nie czyni, bo młodzi z pewnością chcą czegoś więcej niż tego, by mówić ich językiem. Ale jest zgrabną próbą wejścia na pole, na którym polskie partie poruszają się zazwyczaj z gracją słonia w składzie porcelany. Tusk użył bowiem słowa bambik w momencie, gdy jest ono na fali, a na dodatek we właściwym, zrozumiałym kontekście. Gdy porównamy to puszczenie oka do młodych do tego, jak Radosław Fogiel postanowił na TikToku pouczyć tych samych młodych, że tak naprawdę nic nie wiedzą i tylko dlatego nie popierają PiS, albo do Oskara Szafarowicza i kanału Okiem Młodych, który od zwykłej partyjnej propagandy PiS-u różni się tylko tym, że autorem przekazu jest student a nie Rafał Bochenek, to widać pewną różnicę jakościową. Ba, nawet sam Jarosław Kaczyński reklamował niegdyś na TikToku piątkę dla zwierząt, ale ze swoim charakterystycznym luzem pasował tam jak, nie przymierzając, pasowałby Władysław Gomułka. PiS, miotający się po TikToku, przypomina popularny mem ze Stevem Buscemi, który z deskorolką przerzuconą przez plecy i czapką założoną daszkiem do tyłu udaje nastolatka. Jednym słowem – krindż**, którego Tuskowi udało się uniknąć.

@forummlodychpis Ruszamy z akcją #StopFurChallenge popierającą #PiątkaDlaZwierząt. Nominujcie i share’ujcie! #stopfurchallenge #trend #animals #dlaciebie ♬ dźwięk oryginalny - FM PiS

Ale na koniec trzeba dodać łyżkę dziegciu – choć Tuskowi udało się nie zostać memem, to jednak jeśli ktoś myślałby, że to wystarczy, by młodzi pokochali PO, byłaby to niezła odklejka***.

* #pdk  skrót oznaczający "pozdro(wienia) dla kumatych", sugestia, że dany przekaz zrozumieją tylko wtajemniczeni

** krindż  coś żenującego

Kim jest bambik wie bowiem każdy średnio rozgarnięty użytkownik TikToka, a to dlatego, że słowo to pojawia się obecnie w licznych nagraniach, których autorzy pod kręcone przez siebie wideo podkładają nagranie krótkiej konwersacji o następującej treści: "Ha, ha, ha, ale z ciebie bambik, nie masz V-dolców; Nie wyzywajcie mnie od bambików! Po prostu nie mam V-dolców".

O co w tym wszystkim chodzi? Cóż, chodzi o świat, do którego moje pokolenie X, nie mówiąc już o pokoleniu baby boomers (czyli popularnych boomerach) w dużej mierze nie ma dostępu. Świat TikToka, Youtuberów i gier online, który dla młodych jest znacznie realniejszy niż spór Donalda Tuska z Jarosławem Kaczyńskim o praworządność i 800+. Bambik to termin pochodzący z „Fortnite” – gry, o której słyszało zapewne wielu rodziców dzieci w wieku od 10 do 18 lat – internetowej strzelanki bijącej rekordy popularności wśród graczy do tego stopnia, że na YouTube pełno jest filmów na których można obejrzeć jak w „Fortnite” grają inni – i filmy te mają większą widownię niż Youtube’owe kanały Tomasza Lisa i Marcina Mellera razem wzięte i przemnożone przez 10. W tym świecie bambik jest wyrazem dezynwoltury wobec umiejętności innego gracza czyli – jak powiedzieliby młody – „pojazdem” po kimś. Bambik to początkujący gracz, który nie do końca ma pojęcie co robi, nie zna reguł gry i norm w niej obowiązujących. Obecnie słowo to – ze względu na popularność – poszerzyło znaczenie i w filmikach na TikToku oderwało się już od „Fortnite” zyskując ogólniejsze znaczenie. Bambik to po prostu amator – nie umie, nie zna się, jest trochę żenujący w tym co próbuje robić.

Komentarze
Mirosław Żukowski: Chińczycy trzymają się mocno. Afera z dopingiem zamieciona pod dywan?
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Komentarze
Jerzy Haszczyński: Zdeterminowani obrońcy Ukrainy
Komentarze
Michał Szułdrzyński: Awantura na komisji śledczej - Mariusz Kamiński wychodzi. Arogancją przestępstw PiS się nie wyjaśni
Komentarze
Artur Bartkiewicz: Po II turze wyborów samorządowych. Dwóch wygranych, dwie Polski
Komentarze
II tura wyborów samorządowych. KO wygrywa, ale przed wyborami do PE ma o czym myśleć