Kim jest bambik wie bowiem każdy średnio rozgarnięty użytkownik TikToka, a to dlatego, że słowo to pojawia się obecnie w licznych nagraniach, których autorzy pod kręcone przez siebie wideo podkładają nagranie krótkiej konwersacji o następującej treści: "Ha, ha, ha, ale z ciebie bambik, nie masz V-dolców; Nie wyzywajcie mnie od bambików! Po prostu nie mam V-dolców".
Czytaj więcej
- Mateusz, ale z ciebie bambik - mówił Donald Tusk zwracając się w czasie spotkania z wyborcami w Słupsku do Mateusza Morawieckiego.
O co w tym wszystkim chodzi? Cóż, chodzi o świat, do którego moje pokolenie X, nie mówiąc już o pokoleniu baby boomers (czyli popularnych boomerach) w dużej mierze nie ma dostępu. Świat TikToka, Youtuberów i gier online, który dla młodych jest znacznie realniejszy niż spór Donalda Tuska z Jarosławem Kaczyńskim o praworządność i 800+. Bambik to termin pochodzący z „Fortnite” – gry, o której słyszało zapewne wielu rodziców dzieci w wieku od 10 do 18 lat – internetowej strzelanki bijącej rekordy popularności wśród graczy do tego stopnia, że na YouTube pełno jest filmów na których można obejrzeć jak w „Fortnite” grają inni – i filmy te mają większą widownię niż Youtube’owe kanały Tomasza Lisa i Marcina Mellera razem wzięte i przemnożone przez 10. W tym świecie bambik jest wyrazem dezynwoltury wobec umiejętności innego gracza czyli – jak powiedzieliby młody – „pojazdem” po kimś. Bambik to początkujący gracz, który nie do końca ma pojęcie co robi, nie zna reguł gry i norm w niej obowiązujących. Obecnie słowo to – ze względu na popularność – poszerzyło znaczenie i w filmikach na TikToku oderwało się już od „Fortnite” zyskując ogólniejsze znaczenie. Bambik to po prostu amator – nie umie, nie zna się, jest trochę żenujący w tym co próbuje robić.
Tusk sięgając po to słowo nie tylko ukłuł Morawieckiego, ale – a może nawet przede wszystkim – puścił oko do młodych. „Zobaczcie, mówi Tusk, może jestem boomerem, ale znam wasze kody kulturowe. Inaczej niż tamte bambiki jestem świadom tego, że żyjecie w drugiej dekadzie XXI wieku, a nie w latach 90-tych XX wieku. Że walka z komunizmem czy Okrągły Stół to dla was historia równie bliska jak zmagania husarii pod Kircholmem. I nie będę jak oni truł, że dajecie w szyję albo jesteście pod zbyt wielkim wpływem smartfonów – może się jakoś dogadamy”.