A Palikot przygrywa do tańca...

Porównywanie polityki uprawianej w Polsce i za granicą to zajęcie tyleż jałowe, co frustrujące.

Publikacja: 07.02.2013 18:58

Michał Szułdrzyński

Michał Szułdrzyński

Foto: Fotorzepa, Waldemar Kompala Waldemar Kompala

Jednak niekiedy nie sposób się powstrzymać przed porównaniem tego, czym żyją politycy u nas i w innych krajach. I trudno poczuć szacunek do polskich mężów stanu, wiedząc, czym się zajmują w dniach, gdy w Brukseli toczą się negocjacje dotyczące budżetu UE na lata 2014–2020.

W tych negocjacjach ważne są pieniądze, ale nie mniej ważny jest kształt Unii, nowe europejskie sojusze, które zostaną zawiązane podczas prac nad wieloletnim budżetem. Jeśli chodzi o pieniądze, to mówienie o tym, iż to ostatnia szansa na cywilizacyjny skok Polski, jest banałem, ale w tym przypadku banałem wyjątkowo ważnym i prawdziwym. Bo pieniądze z Unii pomagają nie tylko modernizować Polskę, lecz także pozwalają naszej gospodarce trzymać się ponad powierzchnią coraz wyżej sięgających fal gospodarczego kryzysu.

Ale prócz pieniędzy ważne jest również to, czy po tym szczycie Unia znów będzie tą samą organizacją, w której Polacy chcieli się znaleźć jeszcze kilkanaście lat temu – związkiem opartym na wspólnym rynku, szacunku dla wspólnych wartości, przywiązaniu do demokracji, a przede wszystkim europejskiej solidarności. Solidarności, która sprawiała, że budowanie wspólnoty oparte jest również na zasadzie spójności – wspólnie wpłacana składka jest następnie dzielona tak, że wyrównywane są cywilizacyjne i infrastrukturalne nierówności między krajami członkowskimi.

Kryzys już mocno zmienił kształt Unii i nauczył wszystkie państwa członkowskie realizmu. Jednak to ostateczny kształt porozumienia na szczycie pokaże, czy spójność będąca podstawą solidarności może się utrzymać. I czy UE ze szczodrego klubu altruistów nie zmieniła się w sojusz skąpców, w którym narodowe interesy i kalkulacje wygrały ostatecznie z ideą wspólnoty.

Czym się zajmują polscy politycy w dniach, gdy w Brukseli rozstrzygają się tak ważne kwestie? Wydarzeniem czwartku było posiedzenie Sejmowej Komisji Odpowiedzialności Konstytucyjnej, która ma się zająć wnioskiem o postawienie przed Trybunałem Stanu Zbigniewa Ziobry i Jarosława Kaczyńskiego, czyli odgrzewać kotlety sprzed niemal siedmiu lat. Na piątek zaś zaplanowano niezwykle emocjonujące głosowania nad losem wicemarszałków Sejmu zgłoszonych przez Ruch Palikota. Gdy w Brukseli przywódcy podejmować będą historyczne decyzje, polski Sejm będzie debatować nad tym, czy Anna Grodzka powinna zastąpić Wandę Nowicką. Niezależnie od wyniku głosowania posłowie wezmą udział w tańcu, do którego przygrywa Janusz Palikot.

Na ironię zakrawa fakt, że Prawo i Sprawiedliwość, partia oskarżona o to, że jest totalną i niekonstruktywną opozycją, jako jedyna zorganizowała konferencję prasową poświęconą wyłącznie szczytowi UE, zaś rzekomo podpalający Polskę Jarosław Kaczyński jako jedyny publicznie zadeklarował, że trzyma kciuki za Donalda Tuska, który walczy w Brukseli o unijny budżet.

Komentarze
Joanna Ćwiek-Świdecka: Edukacja zdrowotna? Nie można ciągle myśleć o seksie
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Komentarze
Bogusław Chrabota: Tusk zdecydował ws. TVN i Polsatu. Woluntaryzm czy konieczność
Komentarze
Artur Bartkiewicz: TVN i Polsat na liście firm strategicznych, czyli świat już nie będzie taki sam
Komentarze
Joanna Ćwiek-Świdecka: Być sigmą – czemó młodzi wymyślają takie słówka?
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Komentarze
Michał Szułdrzyński: Kurs na gospodarczy patriotyzm i przeciw globalizacji. Pożegnanie Rafała Trzaskowskiego z liberalizmem