Reklama

Jerzy Haszczyński: Coś drgnęło w sprawie ukraińskiej

Nadzieja na poprawę stosunków z Ukrainą nie umiera.

Aktualizacja: 13.12.2017 23:37 Publikacja: 13.12.2017 19:43

Jerzy Haszczyński: Coś drgnęło w sprawie ukraińskiej

Foto: PAP/EPA

We wtorek nowy premier Mateusz Morawiecki zapowiedział powrót do „prawdziwego strategicznego partnerstwa”, w środę prezydent Andrzej Duda miał w Charkowie spotkanie z prezydentem Petrem Poroszenką, któremu towarzyszyły symboliczne gesty (powitanie przywódców na schodach samolotu) i obiecujące zapowiedzi łagodzenia sporu o historię.

Ukraina zaczęła co prawda spadać w hierarchii polskiej polityki zagranicznej zaraz po rosyjskiej aneksji Krymu, czyli w końcówce rządów PO, ale to ostatnio można było odnieść wrażenie, że już nas w ogóle nie interesuje. Bo, jak zasugerował Jan Parys, szef gabinetu politycznego ministra Witolda Waszczykowskiego, „nie jest tak, że istnienie Ukrainy jest niezbędnym warunkiem istnienia wolnej Polski”.

Sam Waszczykowski wykonywał gesty wobec Kijowa, ale do opinii publicznej przebiło się coś innego – werbalna groźba, że z Banderą Ukraina do Europy nie wejdzie, i groźba zrealizowana, że antypolscy urzędnicy ukraińscy nie wjadą do Polski.

Zupełnie niezauważone zostało, że Polska w sferze najważniejszej, czyli czynów, co najmniej w dwóch sprawach zachowała się wobec Ukrainy fair, nie dostając nic w zamian. Nie przyłączyła się do karania Kijowa (co uczyniły przede wszystkim Węgry) za skrajnie niekorzystną dla mniejszości narodowych, w tym polskiej, reformę szkolnictwa. Poza tym MSW wycofało się z projektu umieszczenia w nowym polskim paszporcie wizerunku znajdującego się na Ukrainie lwowskiego Cmentarza Orląt.

Historia dzieli Warszawę i Kijów. Polska od lat uznaje zbrodnię wołyńską za ludobójstwo, co jest wynikiem długoletniej, drobiazgowej pracy historyków. Ukraina żyje w świecie legend w sprawie UPA, bo to pomaga w obronie przed agresją Rosji. W dającej się przewidzieć przyszłości nic się w tej kwestii nie zmieni, próby wymuszenia na Kijowie wyrzeczenia się Bandery będą nieskuteczne.

Reklama
Reklama

Rozwiązaniem w stosunkach z krajem, który nie odrobił lekcji z historii, ale którego istnienie jest jednak warunkiem zachowania polskiej niepodległości, wydaje się pragmatyzm – współpraca neutralizująca wpływy Moskwy. Może właśnie to się rodzi.

Komentarze
Michał Szułdrzyński: Donald Trump skomentował dronowy atak Rosji na Polskę. I nie jest to dobra wiadomość
Komentarze
Estera Flieger: To jest nasza wojna, a Polska nie może jej przegrać
Komentarze
Bogusław Chrabota: Rosjanie jednak wygrywają komunikacyjnie
Komentarze
Rusłan Szoszyn: Rosja testuje jedność NATO. Najwyższy czas, by sojusz przeszedł do ofensywy
Komentarze
Michał Szułdrzyński: Żarty się skończyły. Wojska NATO militarnie uderzają w rosyjskie obiekty nad Polską
Reklama
Reklama