Sztab kryzysowy we Wrocławiu. "W Opolu spadki, przygotować się na sytuację w Brzegu Dolnym"

Sytuacja jest absolutnie niepokojąca, jeśli chodzi o Wrocław, ale obserwujemy też stabilizację - mówił w czasie posiedzenia sztabu kryzysowego we Wrocławiu dyrektor Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej prof. dr hab. Robert Czerniawski.

Publikacja: 19.09.2024 07:19

Donald Tusk w czasie posiedzenia sztabu kryzysowego

Donald Tusk w czasie posiedzenia sztabu kryzysowego

Foto: PAP/Maciej Kulczyński

arb

- Jest o wiele za wcześnie, aby ogłaszać pokonanie powodzi we Wrocławiu – mówił w czasie posiedzenia sztabu premier Donald Tusk. Tusk mówił też, że chciałby „uniknąć uczucia euforii, że najgorsze za nami”. Premier apelował też, by na terenach zagrożonych powodzią nie chodzić po wałach, by ich nie osłabiać.

- U mnie nie ma niezmiennie ani entuzjazmu, ani ulgi. Przygotowujemy się do poziomu 650 cm – mówił prezydent Wrocławia, Jacek Sutryk. Jak dodał miasto przygotowuje się na najbardziej pesymistyczny scenariusz.

- Polder Oławka, na który odbywa się w tej chwili kontrolowany zrzut wody, tam mamy dwa zakłady produkcji wody, tam też znajduje się ujęcie wody dla Wrocławia, na Oławie. Przed chwilą dostałem meldunek od prezesa MPWiK, że parametry wody są ok, że jest zdatna do picia. Będziemy ją teraz badać, równolegle robimy rezerwy wody – mówił Sutryk.

Prezydent Wrocławia poinformował też, że w nocy udało się zabezpieczyć przesiąki na wale na wysokości Marszowic.

Powódź w Polsce. Dyrektor IMGW: Stan alarmowy w Brzegu Dolnym będzie przekroczony o trzy metry

- Obserwujemy spadki poniżej Raciborza i to jest najważniejsze. W Opolu, Brzegu i Oławie też już notujemy delikatne spadki. Koło 8-9 w Opolu zacznie się najbardziej widoczny spadek. Jeśli chodzi o Wrocław na wodowskazie Trestno mamy w tej chwili 631 cm i tutaj następuje stabilizacja. Tak jak prognozowaliśmy wcześniej, stan pomiędzy 630-640 cm powinien się utrzymać - raportował dyrektor Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej prof. dr hab. Robert Czerniawski.

Czytaj więcej

Chaos informacyjny. Ludzie chcieli uciekać po niepotwierdzonej informacji Jacka Sutryka

- W Oławie i Ślęży już notujemy spadek. Na wypływie z Mietkowa też już zanotowano rano gwałtowny spadek – kontynuował. - W Nowogrodzie Bobrzańskim też jest zanotowany wyraźny spadek. Na ten moment trzeba się przygotować na sytuację w Brzegu Dolnym, tam należy się spodziewać ok. 950 cm dziś wieczorem, stan alarmowy będzie przekroczony o ponad 3 metry. Ale to też nie powinno przynieść istotnego zagrożenia, chociaż stan jest niepokojący. Na szczęście tutaj też woda Odry minie się z wodą wpływającą do Odry z rzeki Bóbr – podkreślił.

65 proc.

W takim stopniu jest zapełniony zbiornik Racibórz Dolny

- Dla Wrocławia prognozowaliśmy ok. 600 cm, w tej chwili mamy 631 cm, ale ten stan jest stabilny – zaznaczył też.

Wody Polskie: Dom Pomocy Społecznej w Czarnowąsach może zostać zalany

Przedstawicielka Wód Polskich zapewniła, że „w Marszowicach nie dołoży się do Odry fala z Mietkowa”. - Polder Racibórz (Dolny) pracuje normalnie, trzyma wodę, ta woda nie dopłynie do Wrocławia – powiedziała prezes Wód Polskich, Joanna Kopczyńska. - Aktualne napełnienie zbiornika to ok. 65 proc. - dodała.

Zagrożenie powodziowe na Dolnym Śląsku i Opolszczyźnie

Zagrożenie powodziowe na Dolnym Śląsku i Opolszczyźnie

PAP

Kopczyńska mówiła też, że istnieje ryzyko zalania przepompowni ścieków i Domu Pomocy Społecznej w Czarnowąsach, gdzie są przesiąki z wałów na rzece Mała Panew. Wały umacnia tam obecnie m.in. WOT. Wojska Obrony Terytorialnej przygotowują się do ewakuacji DPS-u.

Zastępca komendanta głównego policji poinformował o nowych przypadkach szabrownictwa. Dotychczas doszło do dziewięciu przypadków szabrownictwa, zatrzymano 10 osób, jedna podejrzana o szabrownictwo jest poszukiwana. Osoba ta miała okraść śpiących ratowników WOPR w akademiku Uniwersytetu Ekonomicznego we Wrocławiu, zabierając im tysiąc złotych i aparat z obiektywem o wartości 20 tysięcy złotych.

Ponadto trwają poszukiwania jednej zaginionej osoby na terenie powodziowym.

Wicepremier Władysław Kosiniak-Kamysz poinformował, że w weekend 20 tysięcy żołnierzy będzie wspierać władze cywilne w walce z powodzią i jej skutkami. - To jest pewnie największa operacja wojska na terytorium Rzeczpospolitej w ostatnich kilkudziesięciu latach – mówił. Jak dodał obecnie najważniejsze jest umacnianie wałów.

- Jest o wiele za wcześnie, aby ogłaszać pokonanie powodzi we Wrocławiu – mówił w czasie posiedzenia sztabu premier Donald Tusk. Tusk mówił też, że chciałby „uniknąć uczucia euforii, że najgorsze za nami”. Premier apelował też, by na terenach zagrożonych powodzią nie chodzić po wałach, by ich nie osłabiać.

- U mnie nie ma niezmiennie ani entuzjazmu, ani ulgi. Przygotowujemy się do poziomu 650 cm – mówił prezydent Wrocławia, Jacek Sutryk. Jak dodał miasto przygotowuje się na najbardziej pesymistyczny scenariusz.

Pozostało 88% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Czym jeździć
Technologia, której nie zobaczysz. Ale możesz ją poczuć
Tu i Teraz
Skoda Kodiaq - nowy wymiar przestrzeni
Klęski żywiołowe
Pożar w technikum gastronomicznym. Ok. 450 osób musiało się ewakuować
Klęski żywiołowe
Osiem propozycji Morawieckiego dla rządu Tuska po powodzi. "Zostawiliśmy sprawdzone rozwiązania"
Klęski żywiołowe
Coraz więcej ofiar powodzi. Najnowsze dane Komendy Głównej Policji
Klęski żywiołowe
Powódź w Polsce. Oficjalny komunikat policji w sprawie liczby ofiar