Ile wody spadło ostatnio w Warszawie?
To około 120 litrów wody na metr kwadratowy w stolicy. To są ogromne ilości wody, bo norma opadu dla Warszawy w sierpniu to 60 litrów wody na metr kwadratowy. Tu dwa razy tyle spadło tylko w ciągu jednej doby. To musiało spowodować problemy. Niestety opad ten trafił na dużą aglomerację, obszar bardzo mocno zurbanizowany, zabudowany, zabetonowany, co musiało doprowadzić do podtopień, zalań, a nawet niewielkich powodzi.
Warszawskie ulice wyposażone są w systemu kanalizacyjne. Dlaczego one nie zadziałały?
Bo wody było za dużo. Żadne miasto nie poradzi sobie z aż takim opadem. Zwłaszcza że stołeczna sieć antyburzowa była projektowana i wybudowana dziesiątki lat temu. Wówczas nie przewidywano tak intensywnych opadów jak te, które mamy obecnie, więc kanalizacja jest po prostu niewydolna. Na taki opad nie ma mocnych. To była ulewa stulecia.
Czytaj więcej
W wyniku ulewy w Warszawie zalana została m.in. trasa S8. - Odpowiedzialność za tę drogę nie należy do miasta - przekonywał na konferencji prasowej prezydent stolicy Rafał Trzaskowski (PO).
Ale może nie doszłoby do takiego paraliżu, gdyby miasto nie było zabetonowane w aż takim stopniu.
Generalnie większa liczba terenów odkrytych, zielonych ułatwia radzenie sobie ze skutkami ulew. Ale tak dużej ilości wody gleba by nie przyjęła. Zwłaszcza że burzę poprzedziła fala upałów, a rozgrzana gleba jest mniej chłonna.
Czy podobne ulewy będą zdarzały się częściej? Można się na nie przygotować?
Eksperci wskazują, że przez zmianę klimatu my będziemy mieli coraz częściej do czynienia z niebezpiecznymi zjawiskami pogodowymi. To burze, ulewne opady deszczu, silniejsze porywy wiatru, trąby powietrzne. Polska jest takim krajem, gdzie zarówno susze, jak i powodzie były, są i będą. To jest cecha naszego klimatu.