Urzędnicy wiedzą, jak zarobić na aktach

Fiskus żąda 5 zł opłaty skarbowej za każdą stronę akt sprawy skopiowaną na wniosek podatnika lub jego pełnomocnika. Urzędnicy twierdzą, że muszą uwierzytelniać kopie wysyłanych dokumentów, bo tego wymagają przepisy

Publikacja: 04.06.2008 08:00

Problemów nie mają jedynie ci, którzy w siedzibie urzędu skarbowego zechcą przejrzeć zgromadzony w ich sprawie materiał dowodowy. Zapłacą bowiem jedynie za kopię dokumentu. Problem zaczyna się, gdy podatnik (np. ze względu na odległość) zwraca się do fiskusa o przesłanie dokumentów pocztą.

– To skandal. W ten sposób moja klientka za kopię dokumentów w swojej sprawie będzie musiała zapłacić więcej, niż wynosi jej emerytura – mówi biegły rewident. Jak podkreśla, w wypadku akt liczących np. po 1000 stron sama opłata skarbowa wyniesie 5 tys. zł. A do tego trzeba przecież doliczyć koszty kserowania.

To efekt interpretacji dwóch przepisów ordynacji podatkowej: art. 178 § 1 i § 3. Pierwszy zobowiązuje organy podatkowe do umożliwienia stronie przeglądania akt sprawy oraz sporządzania z nich notatek, kopii lub odpisów. Drugi przyznaje stronie prawo do żądania uwierzytelnienia odpisów lub wydania jej uwierzytelnionych odpisów z akt sprawy.Według fiskusa urząd ma obowiązek udostępnić akta podatnikowi w swojej siedzibie i w obecności pracownika. W takiej sytuacji podatnik lub jego pełnomocnik ponosi jedynie koszty odbitek.

Inaczej jest natomiast ze sporządzeniem kopii na żądanie strony, gdy podatnik (pełnomocnik) składa wniosek na piśmie, bo z różnych względów, np. na skutek choroby czy znaczącej odległości od siedziby urzędu (pełnomocnik jest w innym mieście niż urząd skarbowy jego klienta), nie może się pojawić w urzędzie. A ponieważ przedstawiciele fiskusa uważają, że mogą przesłać jedynie uwierzytelnione kopie akt, każą płacić dodatkowo po 5 zł za każdą skopiowaną stronę tytułem opłaty skarbowej.

Wszystko dlatego, że przepisy ordynacji nie przewidują wprost możliwości przesłania na wniosek podatnika (pełnomocnika) kopii dokumentów bez ich uwierzytelnienia. Ci, którzy się tego domagają, muszą się liczyć z porażką. Ich wnioski pozostają bowiem bez rozpatrzenia.

Niestety, dodatkowe koszty to niejedyny problem podatnika i jego pełnomocnika. Okazuje się bowiem, że kłopotliwe może być również samo wystąpienie z wnioskiem o powielenie zgromadzonego materiału dowodowego. Fiskus chce bowiem wiedzieć, które dokładnie materiały mają być skopiowane. Brak wyraźnego ich wskazania może być więc dodatkowym argumentem przesądzającym o pozostawieniu wniosku bez rozpatrzenia.

„Stosownie do przepisu art. 178 § 3 ustawy – Ordynacja podatkowa naczelnik Urzędu Skarbowego w (...) wydaje uwierzytelnione odpisy lub kopie akt sprawy. Przepisy art. 178 § 1 i 2 ordynacji podatkowej nie dają możliwości wydania nieuwierzytelnionych kopii akt (strona nawet nie wskazała, o jakie kopie akt sprawy chodzi). Natomiast zgodnie z ww. przepisami w każdym stadium postępowania strona ma możliwość przeglądania akt sprawy oraz sporządzania z nich notatek, kopii oraz odpisów w lokalu urzędu skarbowego, w obecności pracownika” – napisał naczelnik jednego z urzędów skarbowych w uzasadnieniu postanowienia odmawiającego przesłanie kopii dokumentów bez ich uwierzytelnienia i uiszczenia opłaty skarbowej. Taka postawa organu nie jest odosobniona.

Nie byłoby w tym może nic dziwnego, gdyby nie fakt, iż – jak twierdzą doradcy podatkowi – w urzędach skarbowych nie ma praktyki powiadamiania strony o każdym nowym dokumencie, jaki pojawił się w aktach sprawy. A skoro tak, to sama możliwość udostępnienia uwierzytelnionych, czyli potwierdzonych jedynie za zgodność z oryginałem, kopii dokumentów nic nie da, bo podatnik lub jego pełnomocnik nie wie, czego szukać w aktach sprawy i o skopiowanie których dokumentów poprosić urząd. Bez tego fiskus nie chce natomiast udostępniać kopii akt, bo – jak twierdzą urzędnicy – nie jest władny oceniać, z którą częścią materiału pełnomocnik strony nie został zapoznany.

Jakby tego było mało, w sukurs urzędnikom skarbowym idą sądy administracyjne, które uważają, że prawa strony do wypowiedzenia się odnośnie zebranego materiału dowodowego na podstawie art. 200 § 1 ordynacji nie można łączyć z prawem wglądu do akt i sporządzania notatek, kopii i odpisów, wynikającym z art. 178 ordynacji podatkowej, ponieważ inny jest cel tych uprawnień.

Co ciekawe, takie stanowisko poparł Wojewódzki Sąd Administracyjny w Olsztynie w wyroku z 7 maja 2008 r. (sygn. I SA/ Ol 118/08).

Tekst wyroku:

www.rp.pl/artykul/143206.html

Masz pytanie, wyślij e-mail do autorki g.lesniak@rp.pl

Ordynacja podatkowa wprost nie przewiduje możliwości przesłania stronie przez organy kopii dokumentów bez ich uwierzytelnienia i bez uiszczenia opłaty skarbowej. Przepisy odwodzą więc podatników od żądania kopiowania dokumentów w nadmiernych ilościach, bo dezorganizuje to pracę urzędów, oraz promują aktywność strony, która powinna się zapoznać z aktami w siedzibie urzędu (i tam uzyskać ich kopie). Niemniej jednak taka możliwość powinna być dopuszczona w szczególnych wypadkach, jak choroba podatnika, która uniemożliwia stawienie się w urzędzie. W przeciwnym razie organ może się narazić na zarzut uniemożliwiania stronie czynnego udziału w postępowaniu. A to już może być podstawą do uchylenia decyzji czy wznowienia postępowania.

Konsumenci
Pozew grupowy oszukanych na pompy ciepła. Sąd wydał zabezpieczenie
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Sądy i trybunały
Dr Tomasz Zalasiński: W Trybunale Konstytucyjnym gorzej już nie będzie
Konsumenci
TSUE wydał ważny wyrok dla frankowiczów. To pokłosie sprawy Getin Banku
Nieruchomości
Właściciele starych budynków mogą mieć problem. Wygasają ważne przepisy
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Prawo rodzinne
Przy rozwodzie z żoną trzeba się też rozstać z częścią krów