Tak wynika z interpretacji Izby Skarbowej w Łodzi z 8 września 2011 (IPTPB2/415-299/11-4/DS).
Wnioskodawca naliczył koszty uzyskania przychodu w wysokości 50 proc. od części przychodu uzyskanego w wyniku pracy twórczej w rozumieniu ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych.
Zakwestionował to urząd skarbowy, wskazując na brak odpowiednich zapisów w umowie o pracę wnioskodawcy. Zdaniem wnioskodawcy niesłusznie. Prowadził bowiem ewidencję, która pozwalała „rozgraniczyć ilość czasu pracy poświęconą na pracę nad utworem, jak również ilość czasu poświęconą na pozostałe czynności”.
Izba skarbowa przyznała jednak rację organowi podatkowemu. Zauważyła, że gdy podatnik wykonuje na podstawie jednej umowy o pracę czynności zarówno chronione prawem autorskim, jak i niebędące przedmiotem prawa autorskiego, pozbawione cech twórczych, z umowy tej powinno wynikać, jaka część wynagrodzenia obejmuje wynagrodzenie z tytułu korzystania z prawa autorskiego, a jaka część dotyczy czynności niechronionych prawem autorskim.
Umowa zawarta przez wnioskodawcę nie zawierała odpowiednich zapisów. Izba podkreśliła również, że ustawa o podatku dochodowym od osób fizycznych (PIT) nie przewiduje możliwości szacunkowego ustalania ilości pracy twórczej w całej ilości pracy danego pracownika – twórcy.