Filmowcy idą do prokuratury. W tle spotkanie Morawieckiego z szefem Netfliksa

Stowarzyszenie Filmowców Polskich zarzuca byłemu rządowi brak działania w sprawie dyrektywy o prawach autorskich. Twórcy dalej nie dostają tantiem i mają wątpliwości, co do spotkania byłego premiera z szefem Netfliksa.

Publikacja: 01.02.2024 15:28

Filmowcy idą do prokuratury. W tle spotkanie Morawieckiego z szefem Netfliksa

Foto: Adobe Stock

To dalsze kroki prawne, których podjęcie filmowcy zapowiadali w przypadku, gdyby rząd – wówczas jeszcze ten pod kierownictwem Mateusza Morawieckiego – nie reagował na ich wcześniejsze postulaty. Zawiadomienie w czwartek złożone zostało do Prokuratury Okręgowej w Warszawie — poinformowało SFP podczas spotkania z dziennikarzami. 

„Społeczna i ekonomiczna niesprawiedliwość”

- Obecnie obowiązujące w Polsce przepisy dopuszczają w istocie wyzysk twórców filmowych i nie zapewniają adekwatnego wynagrodzenia. Jest to społeczna i ekonomiczna niesprawiedliwość, ale przede wszystkim jest to stan niezgodny z przepisami prawa unijnego – mówił w imieniu SFP adwokat Mikołaj Pietrzak.

Wyjaśnił, że dyrektywa o prawie autorskim na jednolitym rynku cyfrowym zobowiązuje nasze państwo do wprowadzenia obowiązku wynagrodzenia – tantiem – dla twórców od serwisów streamingowych, takich jak Netflix. – Polska jest jedynym krajem, który nie implementował tej dyrektywy – poinformował adwokat.

Nasze państwo – podobnie jak inne w UE – zrobić miała to w czerwcu 2021 r. Projekt znowelizowanej ustawy o prawie autorskim w wykazie prac legislacyjnych i programowych Rady Ministrów pojawił się jednak dopiero w środę. Obecnie obowiązujące przepisy uniemożliwiają artystom czerpanie zysków z emisji ich dzieł w internecie, co w dobie rozwoju platform streamingowych, głównie Netfliksa, stało się dla nich gigantycznym problemem. Polska została też pozwana przez Komisję Europejską do Trybunału Sprawiedliwości UE. 

Wątpliwości, co do spotkania premiera z szefem Netfliksa 

Wątpliwości filmowców dotyczą również kwestii rozmowy Morawieckiego z ówczesnym szefem serwisu w grudniu 2022 r. - Prace nad implementacją dyrektywy trwały, a przepisy były już gotowe. Doszło do spotkania premiera Morawieckiego, w tamtym czasie pełniącego obowiązki ministra cyfryzacji, z szefem Netfliksa, panem Reedem Hastingsem. Później nastąpiła radykalna zmiana po stronie władzy politycznej i odstąpiono od implementacji dyrektywy unijnej – relacjonował mec. Pietrzak.

Czytaj więcej

Rząd nadrabia zaległości. Projekty wdrażające dyrektywy w wykazie prac

Filmowcy podtrzymują, że środowisko zabiegało o to, by dowiedzieć się, jaki był przebieg tego spotkania, ale kancelaria premiera nie udzieliła im tej informacji. Dlatego zawiadomienie do prokuratury dotyczy możliwości popełnienia przestępstwa z art. 231 Kodeksu karnego, czyli nadużycia uprawnień przez funkcjonariusza publicznego.  - Liczymy na to, że prokuratura bardzo pilnie rozpocznie postępowanie karne i zwróci się przede wszystkim do Kancelarii Prezesa Rady Ministrów o dokumentację oraz informacje, niezbędne do ustalenia przebiegu spotkania. I po ich uzyskaniu będzie mogła podejmować stosowne decyzje procesowe – podkreślił mecenas.

Jego zdaniem proces, który ostatecznie doprowadził do braku przyjęcia przepisów, przebiegał w „bardzo nietransparentnych okolicznościach”. – W dojrzałych demokracjach tego rodzaju relacje pomiędzy biznesem a polityką są transparentne i uregulowane. Nie dochodzi do sytuacji, w której najwyżsi przedstawiciele władzy państwowej spotykają się – potajemnie w istocie – z przedstawicielem biznesów, lecz nie powstaje z tego (tytułu) żadna notatka – ocenił prawnik.

Wielkie straty „Wielkiej wody” 

Filmowcy podkreślali, że brak tantiem to cios głównie w młodych twórców, a jeśli sytuacja będzie się przeciągała może skończyć się zagłodzeniem naszego rodzimego kina.

Wieloletni prezes SFP Jacek Bromski zwrócił uwagę, że polscy twórcy dostają netfliksowe tantiemy z Francji i niektórych innych krajów europejskich. Zaś na liście streamingowego giganta – jak dodał – znajduje się ok. 200 tytułów stworzonych przez nich filmów i seriali. Według SFP, gdyby dyrektywa została przyjęta w terminie, ich zyski z tantiem wyniosłyby dotąd już ponad 75 mln zł.

O problemie braku zysków z tantiem głośno zrobiło się m.in. przy okazji emisji popularnego na Netfliksie serialu „Wielka woda”, opowiadającego o „powodzi stulecia” z 1997 r. Okazało się, że jego twórcy międzynarodowego hitu nie dostaną pieniędzy właśnie dlatego, że Polska nie wdrożyła unijnych przepisów.

O komentarz w tej sprawy zwróciliśmy się do kancelarii premiera.

Czytaj więcej

Stworzyli hit Netflixa. Przez polskie przepisy nie dostaną tantiem

To dalsze kroki prawne, których podjęcie filmowcy zapowiadali w przypadku, gdyby rząd – wówczas jeszcze ten pod kierownictwem Mateusza Morawieckiego – nie reagował na ich wcześniejsze postulaty. Zawiadomienie w czwartek złożone zostało do Prokuratury Okręgowej w Warszawie — poinformowało SFP podczas spotkania z dziennikarzami. 

„Społeczna i ekonomiczna niesprawiedliwość”

Pozostało 93% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Media
Jacek Bromski, prezes SFP: Polscy filmowcy chcą we wrześniu pozwać rząd
Konsumenci
Sąd Najwyższy orzekł w sprawie frankowiczów. Eksperci komentują
Prawo dla Ciebie
TSUE nakłada karę na Polskę. Nie pomogły argumenty o uchodźcach z Ukrainy
Praca, Emerytury i renty
Niepokojące zjawisko w Polsce: renciści coraz młodsi
Prawo karne
CBA zatrzymało znanego adwokata. Za rządów PiS reprezentował Polskę