Do Kataru wysłaliśmy jedną z największych reprezentacji w historii występów w mistrzostwach świata. Liczniejsza była tylko ta w Rzymie w 2009 roku (24 osoby).
- Zawodnicy przygotowywali się w komfortowych warunkach. W grudniu byli na Teneryfie, początek roku spędzili natomiast na zgrupowaniach w Poznaniu i Łodzi. Jestem przekonana, że praca, którą wykonali, zaprocentuje - mówi prezes Polskiego Związku Pływackiego Otylia Jędrzejczak i dodaje: - Zależy nam, by do Paryża pojechała szeroka kadra, która pokaże się tam w lipcu z jak najlepszej strony.
Mistrzostwa świata w pływaniu. Kto z Polaków ma szanse na medal
Polacy w stolicy Kataru wystawią sześć sztafet, które będą rywalizowały o przepustkę olimpijską: wszystkie męskie, 4x100 m stylem dowolnym i zmiennym kobiet oraz mieszaną na dystansie 4x100 m stylem zmiennym.
- Jesteśmy dobrej myśli. Głównym celem jest kwalifikacja sztafet. Każdy zawodnik też chciałby wystartować jak najlepiej. Chcielibyśmy życiówki. Wiadomo, że proces przygotowawczy idzie różną drogą - niektórzy walczą o minima, niektórzy już je mają. W ich przypadku myślimy bardziej o igrzyskach, ale rekord życiowy zawsze cieszy i pokazuje nam, że zmierzamy w dobrym kierunku - zauważa główny trener reprezentacji Paweł Wołkow.
- Zawsze staram się być ostrożny, jeżeli chodzi o prognozy. Natomiast musimy pamiętać, że mamy gwiazdy na światowym poziomie: Katarzynę Wasick, Ksawerego Masiuka, zdobywcę medalu z ostatnich mistrzostw świata Krzysztofa Chmielewskiego i jeszcze kilku naprawdę dobrych zawodników. Będziemy walczyć o poprawienie naszego dorobku medalowego - przekonuje Jakub Karpiński, trener asystent kadry.