W poprzednim odcinku tego cyklu felietonów opisałem „prehistorię” internetu – jak powstał w 1969 r. jako sieć na potrzeby amerykańskiego wojska, jak wytworzył podstawowe mechanizmy, na których się opiera do dziś, jak w 1989 r. został przekazany środowiskom naukowym, a w 1991 r. wszystkim chętnym użytkownikom. Nie od razu stało się jasne, że w efekcie powstanie sieć oplatająca cały świat i łącząca wszystkich ze wszystkimi, ale zalety internetu okazały się tak istotne i znaczące, że był on niejako od początku „skazany na sukces”.
Otwarcie możliwości korzystania z internetu dla wszystkich podmiotów spowodowało, że do globalnego internetu zaczęto dołączać kolejne sieci, rozszerzając bardzo szybko jego zasięg. Zresztą nazwa internet właśnie sugerowała taką strukturę (od słów „inter”, czyli „między”, oraz „net”, czyli „sieć”), w której powstaje sieć, której węzłami są inne sieci. Pod koniec XX wieku rozróżniano trzy poziomy sieci: lokalne, łączące konkretnych pojedynczych użytkowników (zwykle nazywane LAN), regionalne (nazywane MAN), obejmujące na przykład całe miasta, i rozległe (nazywane WAN). Na najwyższym poziomie powstały połączenia międzysieciowe, zwane NAP (Network Access Points), budowane początkowo z inicjatywy rządu USA. Warto uświadomić sobie, że wspomniane elementy, z których zaczęto potem „sklejać” internet, już wcześniej istniały, przynajmniej od 1981 r., to znaczy od dnia stworzenia przez Drew Majora, Dale’a Neibaura i Kyle’a Powella systemu zarządzania siecią lokalną o nazwie Sharenet, której bardzo szybko zmieniono nazwę na znaną potem na całym świecie: NetWare.
W tworzeniu internetu pomogła miłość!
Początkowo przesyłanie informacji pomiędzy różnymi (pod względem rozwiązań wewnętrznych) systemami sieciowymi napotykało jednak na trudności. Podobno do rozwiązania tego problemu przyczyniła się… miłość. Dwoje zakochanych w sobie pracowników renomowanego Uniwersytetu Stanforda, Sandy Lerner z wydziału ekonomii oraz Len Bosack z wydziału informatyki, cierpiało z powodu niemożności łatwej wymiany listów elektronicznych, ponieważ sieci LAN na ich wydziałach nie były kompatybilne (jak to się dzisiaj mówi). Pomógł im elektronik Bill Yeager, który na ich prośbę zbudował (wykorzystując do tego układy elektroniczne stworzone przez Andy’ego Bechtolsheima) system pozwalający na wymianę poczty między dowolnymi sieciami. Ten pierwszy system łączący sieci o różnej architekturze na terenie Uniwersytetu Stanforda nazwany został przez twórcę Blue Box, ale takie systemy we współczesnym internecie są powszechnie używane pod nazwą Router (w spolszczonej wersji to po prostu ruter).
Sandy i Len pobrali się i założyli w 1984 r. firmę Cisco produkującą rutery, dzięki którym proces łączenia sieci komputerowych przestał być w jakikolwiek sposób limitowany. Na marginesie warto dodać, że założenie firmy przez młodych naukowców było możliwe, ponieważ niezbędnych funduszy (2,5 mln USD) dostarczył Don Valentine z firmy Sequoia Capital trudniącej się wspieraniem nowych technologii. Była to niezwykle udana inwestycja. Dzisiaj roczne przychody firmy Cisco wynoszą blisko 50 mld USD, a jej aktywa ogółem to 97,49 mld USD (dane z 2021 r.). W firmie tej, która ma swoje filie na całym świecie, zatrudnionych jest obecnie blisko 80 tys. pracowników. W maju 2012 r. otwarto Cisco Global Support Center w Krakowie.
Początki biznesu internetowego
Powstanie NAP-ów (opisane wyżej) miało być krokiem w kierunku przekazania funkcjonowania sieci w ręce prywatne, a operatorzy prywatni tworzyli już wcześniej zalążki podobnego systemu połączeń – przykładem jest amerykańskie przedsiębiorstwo CIX-SMDS Commercial Internet Exchange. Poza USA także powstały takie firmy, na przykład London Internet Exchange (LINX), Global Internet Exchange (GIX), MAE-Paris i inne.