Louis Vuitton chce przejąć znaną firmę jubilerską Tiffany

Francuska grupa artykułów luksusowych Moet Hennessy Louis Vuitton (LVMH) zaproponowała słynnej amerykańskiej firmie jubilerskiej Tiffany & Co jej kupno w czasie, gdy odczuwa skutki cła na swój eksport do Chin

Aktualizacja: 28.10.2019 11:38 Publikacja: 28.10.2019 10:08

Louis Vuitton chce przejąć znaną firmę jubilerską Tiffany

Foto: Bloomberg

LVMH szukała od lat sposobów zwiększenia obecności na rynku amerykańskim, na początku października złożyła wstępną nie zobowiązującą ofertę największej na świecie grupie jubilerskiej, rozreklamowanej filmem Blake Edwardsa „Śniadanie u Tiffany'ego" z 1961 r. z Audrey Hepburn w głównej roli — podał Reuter za jednym informatorem.

Firma Tiffany zatrudniła doradców, aby zapoznali się z ofertą Francuzów, jeszcze nie odpowiedziała na nią, nie ma też pewności, że będzie negocjować umowę — dodała druga osoba. Obie nie wiedziały, ile LVMH zaproponowała; Tiffany ma kapitalizację rynkową 11,9 mld dolarów. Francuzi rozmawiają z Amerykanami — ujawnił Bloomberg.

LVMH z Paryża, kontrolowana przez rodzinę najbogatszego Francuza Bernarda Arnault (m. in. Christian Dior, Givenchy, Guerlain, Fendi, Sephora, Louis Vuitton, koniak Hennessy, szampany Dom Perignon, Moet et Chandon, Veuve Clicquot-Ponsardin, wódka Belvedere, wino Chateau d'Yquem, zegarki TAG Heuer, Chaumet, Hublot) przewodzi od kilku lat sektorowi luksusowych wyrobów, choć nie wszystkie marki cieszą się taką samą popularnością w Chinach. Grupa o wartości giełdowej 194 mld euro osiągnęła w III kwartale wyniki lepsze od spodziewanych, mimo niepokojów w Hongkongu.

Tiffany (ponad 300 salonów na świecie, najsłynniejszy w Nowym Jorku przy Piątej Alei, między 56. i 57. ulicą) nie była tak odporna. Nowe cła w wojnie handlowej Stanów z Chinami oraz niższy VAT w Chinach spowodowały dwucyfrowy spadek sprzedaży jej wyrobów chińskim turystom w Stanach i w innych krajach poza Chinami. Hongkong był ważnym miejscem kupowania biżuterii i kosmetyków, ale trwające tam od 4 miesięcy demonstracje w obronie demokracji wpłynęły na mniejszy handel.

W sierpniu amerykańska firma podała, że wyniki kwartału były lepsze od oczekiwań analityków dzięki zmniejszeniu kosztów marketingu. Tiffany „odmłodziła" swą ofertę oferując wisiorki i kolczyki w bardziej przystępnych cenach, przewidziane dla młodszych klientek, które chętniej kupują tańsze wyroby konkurentów, duńskiej Pandory czy największej na świecie firmy wyrobów z brylantami Signet Jewellers zarejestrowanej na Bermudach z centralą w Akron (Ohio).

Dalsze szczegóły i opinie

Francuska grupa potwierdziła, że „na skutek niedawnych pogłosek na rynku rozpoczęła wstępne rozmowy o ewentualnej operacji wobec Tiffany" i zastrzegła, że „na tym etapie nie ma żadnej pewności, że te dyskusje mogą doprowadzić do umowy". 

Informacja ta wywołała wzrost cen akcji grupy w Paryżu o 1,5 proc. i skok akcji Tiffany w Nowym Jorku o 18,6 proc. Rykoszetem skorzystały na giełdzie wszystkie inne firmy artykułów luksusowych.

Osoba związana z ta sprawą podała, że LVMH proponuje po 120 dolarowy za akcję Tiffany, co dawałoby jej wartość rynkową 14,5 mld dolarów i oznaczałoby premię niemal 22 proc. wobec kursu zamknięcia z piątku.

Gdyby doszło do transakcji, byłby to największy zakup w historii LVMH mającej duże zasoby gotówki. Grupa kierowana przez Bernarda Arnault nie ujawniła żadnych szczegółów finansowych.

Analitycy z Cowen stwierdzili w nocie, że "LVMH ma znaczne środki finansowe na taki zakup i oczekujemy dużych synergii finansowych i strategicznych". Kilku innych uważa, że Tiffany powinna odrzucić ofertę po 120 dolarów, a LVMH nie będzie mieć problemu z jej poprawieniem. Według Credit Suisse, oferta może szybko dojść do 140 dolarów, co odpowiadałoby niedawnej hossie akcji firmy z USA, dającej jej wartość ok. 17 mld dolarów. Niektórzy analitycy są zdania, że akcje Tiffany mogą dojść do 140-160 dolarów.

JP Morgan uważa z kolei, że LVMH jest najbardziej odpowiednią grupą z Europy, której uda się odrodzenie Tiffany założonej w 1837 r.; taki zakup zniechęciłby Francuzów do szukania innych dużych okazji przynajmniej na dłużej.

Handel
Bruksela szykuje kontratak. Konsultuje cła na towary z USA i złoży skargę do WTO
Handel
Chiny i USA wracają do rozmów w sprawie ceł. Dojdzie do przełomu?
Handel
Donald Trump podał, ile powinny wynieść nowe cła na Chiny. W weekend ruszą rozmowy
Handel
Kradzieży sklepowych znów więcej. Tylko część jest zgłaszana
Handel
USA i Wielka Brytania mają umowę handlową
Materiał Promocyjny
Między elastycznością a bezpieczeństwem