Od dwóch tygodni trwają w Bangladeszu gwałtowne, niekiedy brutalnie tłumione przez policję, protesty pracowników branży odzieżowej, którzy wychodzą na ulice domagając się wyższych wynagrodzeń. W jednym ze starć z policją, siły porządkowe użyły gazu łzawiącego i gumowych kul, w wyniku czego trzy osoby zginęły, a protesty nabrały jeszcze bardziej wrogiego charakteru.
- Sytuacja zaostrza się tam, gdzie jest coraz bardziej brutalna – powiedziała CNN Christina Hajagos-Clausen, dyrektorka ds. przemysły tekstylnego i odzieżowego w IndustriALL Global Union, do którego należą związki zawodowe w Bangladeszu.
Krajowa rada ds. wynagrodzeń ogłosiła we wtorek podwyżkę miesięcznego minimalnego wynagrodzenia w przemyśle tekstylnym i odzieżowym z 8 tys. taka do 12,5 tys. taka (ok. 114 dolarów/469 zł). Robotników to nie zadowala – wskazują, że płace od 5 lat nie nadążają za inflacją i domagają się podwyżki do równowartości 208 dolarów (23 tys. taka) miesięcznie. Obecnie wartość minimalnych zarobków wynosi ok. 95 dolarów.
Czytaj więcej
Która z marek odzieżowych jest najbardziej wartościowa? Z najnowszego raportu ThreadSpy, wynika, że na pierwsze miejsce zestawienia straciła marka Louis Vuitton. Kto jest na czele najnowszej edycji rankingu?
- To nie do przyjęcia. Uważamy, że pracownicy przemysłu odzieżowego zostali ośmieszeni ogłoszoną płacą minimalną. To jest nielogiczne. Jeżeli płaca minimalna nie zostanie ustalona racjonalnie, istnieje ryzyko ciągłych niepokojów pracowniczych, co nie jest pożądane ani dla pracowników i pracodawców, ani dla państwa – stwierdziła Narza Akter, prezeska Sommilito Garments Sramik, jednego z największych związków zawodowych w Bangladeszu.