Poprawiają się warunki do kupna samochodu. Mimo że inflacja nie odpuszcza, to złoty się umacnia, w salonach jest większy wybór aut, a obawiający się spadku popytu dealerzy zaczęli oferować dawno nie widziane rabaty. – Tak dobrego momentu na zakup auta nie było przez ostatnie trzy lata – oceniają eksperci internetowej platformy sprzedażowej Carsmile.
Problemem pozostają ceny: jak podaje Instytut Samar, w kwietniu średnia cena nowego samochodu osobowego sięgnęła 174,5 tys. zł. To o 13 proc. więcej niż rok wcześniej. Ale tempo podwyżek, jeszcze w ubiegłym roku przypominające raczej galopadę, wyraźnie osłabło. – Spodziewam się wzrostu średniej ceny katalogowej w całym 2023 r. co najwyżej o 10 proc., przy czym ceny transakcyjne mogą zanotować nawet niewielki spadek ze względu na powrót polityki rabatowej – prognozuje Michał Knitter, wiceprezes Carsmile.
Obniżka przez brak podwyżki
Rabatów należało oczekiwać, bo polski rynek nowych aut pozostaje słaby i nieprędko się wzmocni w sposób znaczący. A przy pogarszającej się sytuacji gospodarczej i utrzymującej się wysokiej inflacji dealerom trudno będzie osiągnąć stabilne wzrosty sprzedaży. Co prawda, w maju sprzedaż samochodów osobowych wzrosła w ujęciu rocznym o 7,5 proc., jednak widoczna w statystykach poprawa jest w znacznej części efektem niskiej ubiegłorocznej bazy. Zarazem o poprawie decydowała większa aktywność firm (w maju ich udział w rejestracjach okazał się najwyższy w ostatnich dwóch latach), ale – jak podkreśla Samar – majowe rejestracje były efektem wcześniejszych zamówień sprzed miesięcy.
Czytaj więcej
Wysoka inflacja i rosnące wraz z nią ceny usług medycznych nie odstraszają nas od zakupu prywatnych ubezpieczeń zdrowotnych i abonamentów. Ich sprzedaż w ujęciu rocznym rośnie w tempie dwucyfrowym.