Tylko w pierwszych 8 miesiącach tego roku Armenia sprowadziła z UE więcej pralek niż w 2021 i 2020 roku łącznie. W kwietniu i maju wzrost importu był jeszcze bardziej widoczny – pisze niemiecki portal n-tv.de.
Także w Kazachstanie popyt na pralki i lodówki drastycznie wzrósł w pierwszej połowie tego roku. W kwietniu import pralek z Unii Europejskiej wzrósł sześciokrotnie w porównaniu z analogicznym okresem zeszłego roku. Także popyt na lodówki wzrósł drastycznie. Do końca sierpnia tego roku import AGD z UE wzrósł do 21 mln dolarów. To aż trzy razy tyle ile wyniósł od stycznia do sierpnia zeszłego roku.
Czytaj więcej
Rosyjski reżim odtrąbił sukces tzw. importu równoległego, czyli dostaw z krajów trzecich zachodni...
To dane zebrane przez europejską agencję statystyczną Eurostat i przeanalizowane przez amerykański portal finansowy Bloomberg. Na pierwszy rzut oka mogą się wydać zabawne, jednak kryją się za nimi poważne kwestie militarne. Według analityków istnieje duże prawdopodobieństwo, że te pralki i lodówki są przemycane do Rosji przez Armenię, Kazachstan i inne kraje sąsiednie, głównie po to by można je było wykorzystać jako materiały do budowy nowych czołgów i rakiet, które najwyraźniej Rosjanom się kończą – pisze niemiecki portal n-tv.de.
Kilka tygodni temu NATO i brytyjski wywiad niezależnie potwierdziły, że w Rosji kończy się sprzęt i amunicja. Z raportów wynika, że armia rosyjska traciła w październiku do 40 czołgów dziennie. Nic więc dziwnego, że Rosja nawet na Białorusi kupuje sobie czołgi. Podobno gwałtownie skurczył się również zapas amunicji precyzyjnej, tj. nowoczesnych pocisków kierowanych, takich jak pociski manewrujące. Zamiast tego armia rosyjska atakuje Ukrainę rakietami, które faktycznie są przeznaczone do obrony powietrznej.