Z danych firmy GfK wynika, że w drugim kwartale po raz pierwszy w ciągu pięciu lat na znaczeniu straciła sprzedaż internetowa. Średnio co trzeci zakup dóbr trwałych przypadł na online, ale to o 8 pkt proc. mniej niż w 2021 r.
Kryzys wiele zmieni
Dla sprzedawców to wyzwanie, bo pandemia spowodowała, iż sklepy online rosły w niesłychanym tempie. Teraz sytuacja zaczyna się normalizować. – Dynamika sprzedaży detalicznej online technicznych towarów konsumpcyjnych ustabilizowała się, a sprzedaż tradycyjna wzrosła w II kwartale – podaje odnośnie do polskiego rynku GfK. Ogółem w naszym kraju w pierwszym półroczu 2022 r. rynek dóbr technologicznych wzrósł o 13 proc. w ujęciu wartościowym, ale ilościowo jedynie 1 proc., co pokazuje skalę wzrostu cen.
– W całym 2022 r. spodziewamy się niewielkich spadków sprzedaży r./r. Popyt na dobra trwałe wyhamował, w ostatnich miesiącach zmagaliśmy się z falami Covid-19, inflacją, przerwami w łańcuchach dostaw oraz skutkami wojny – tłumaczy Artur Noga-Bogomilski z GfK Polonia. – Nie bez znaczenia jest także wzrost średnich cen produktów z kategorii dóbr trwałych, porównując dane z czerwca 2022 r. do stycznia 2020 r., wzrosły one aż o 26 proc. – dodaje.
Czytaj więcej
Sprzedaż rośnie w dwucyfrowym tempie, ale wynika to głównie ze wzrostu cen. Producenci AGD mają j...
– Internet bardzo sprzyja poszukiwaniu okazji i promocji, ale również wybieraniu tańszych produktów bądź zamienników – mówi Sebastian Błaszkiewicz, szef sprzedaży w Unity Group. – Słowem kluczem jest więc wielokanałowość, bo dzięki temu różne kanały sprzedaży (tradycyjne i internetowe) uzupełniają się i wzmacniają – dodaje.