To test, który ma na celu zbadanie wydajności pracowników pracujących zaledwie 30 godzin w tygodniu. Bierze w nim udział kadra z działu zarządzania zasobami ludzkimi - od menedżerów najwyższych szczebli po szeregowych pracowników. Już wcześniej Amazon zatrudniał wybrane osoby w niepełnym wymiarze godzin, teraz jednak skrócony czas pracy będą miały całe zespoły objęte programem pilotażowym.
Pracownicy z tych zespołów będą pracować w stałych godzinach od 10 do 14 tylko przez 4 dni w tygodniu – od poniedziałku do czwartku. Pozostałe 14 godzin mają sami rozłożyć sobie na te dni wedle własnego uznania. Zakres obowiązków pracowników pozostanie ten sam, będą również mieli dostęp do tych samych korzyści pozapłacowych. Ich wynagrodzenia zostaną jednak obniżone proporcjonalnie do wymiaru czasu pracy – będą otrzymywać do 75 proc. miesięcznej pensji osoby na pełnym etacie. Jeśli jednak uznają, że chcą pracować dłużej i więcej zarabiać, mają taką możliwość.
Firma uzasadniła tę decyzję w oficjalnym komunikacie na portalu Eventbrite, w którym napisała, że model 40-godzinnego tygodnia pracy nie koniecznie dobrze się sprawdza się w każdym biznesie. Jej zdaniem pracownicy posiadający krótszy wymiar czasu pracy oraz swobodę samodzielnego zarządzania godzinami mogą być bardziej wydajni od tych, mających sztywne ramy pracy.
- Chcemy stworzyć środowisko pracy, które jest dostosowane do krótszego harmonogramu pracy, ale nadal sprzyja rozwojowi pracowników i osiąganiu sukcesów - tłumaczą przedstawiciele firmy.
Na razie program zostanie uruchomiony tylko w oddziale firmy w Seattle i potrwa przez ustalony czas. W głównej siedzibie spółki mieszczącej się w South Lake Union wciąż ponad 20 000 pracowników jest obłożonych pracą w pełnym wymiarze godzin. Firma po dokładnym zbadaniu rezultatów testu wyciągnie z niego wnioski i nie wyklucza skrócenie na stałe czasu pracy dla niektórych zespołów.