#RZECZoBIZNESIE: Dariusz Kalinowski: Zakaz handlu w niedzielę wywoła falę zwolnień

Zakaz handlu w niedzielę uderzy w prywatnych przedsiębiorców i wywoła zmniejszenie zatrudnienia - twierdzi Dariusz Kalinowski, prezes Emperia Holding, właściciela sieci sklepów Stokrotka.

Aktualizacja: 17.10.2016 15:41 Publikacja: 17.10.2016 15:14

#RZECZoBIZNESIE: Dariusz Kalinowski: Zakaz handlu w niedzielę wywoła falę zwolnień

Foto: Rzeczpospolita

W handlu szykują się znaczące zmiany, w tym wprowadzenie podatku handlowego i zakaz handlu w niedzielę. Jak zareagują na to duże sieci oraz sklepy detaliczne? Kto straci, a kto zyska?

- Z perspektywy naszej sieci, zakaz handlu w niedzielę postrzegamy jako zdarzenie, które pozwoli detalistom zwiększyć rentowność, ponieważ handel w niedzielę jest najmniej efektywny. Z drugiej strony, jak spojrzymy na cały sektor detaliczny, to decyzja ta wywoła zmniejszenie zatrudnienia – ocenia Dariusz Kalinowski.

Głównym argumentem rządu za wprowadzeniem tej zmiany jest ochrona praw pracowników, jak jednak zauważa Kalinowski, może skończyć się wręcz przeciwnie. Zakaz handlu w niedzielę może wywołać falę zwolnień i zwiększyć bezrobocie szczególnie w małych miejscowościach, w któych bezrobocie jest wysokie.

- Mimo że dane o bezrobociu wyglądają ostatnio lepiej niż przez ostatnie lata, nie rozkłada się ono równomiernie. Są miejsca, w których bezrobocie jest istotnie wyższe, i tam utrata przez ludzi pracy w sieciach handlowych i sklepach detalicznych może mieć określone konsekwencje dla tych osób, ich rodzin i lokalnych społeczności – podkreśla Kalinowski.

Projekt ustawy przewiduje jednak, że część sklepów o mniejszej powierzchni sprzedażowej będzie mogła być otwarta w niedzielę. Właściciele większych sklepów czują się przez to niesprawiedliwie potraktowani.

- Zauważmy, że to nie jest tylko tak, że większe powierzchni sprzedażowe prowadzą sieci zagraniczne. Często polscy przedsiębiorcy brali kredyt po to, żeby otworzyć sklep o powierzchni 300-400mkw. Dzisiaj ktoś im powie, że z racji tego że mają sklep o wielkości 300mkw, będą zamykali sklep w niedzielę, ale ich sąsiedzi, którzy mają sklepy trochę mniejsze, będą mogli handel prowadzić - mówi.

Jak dodaje, większe sklepy detaliczne nie zawsze okazują się rentowniejsze. Uprzywilejowanie mniejszych sklepów może zatem odbić się negatywnie na tych większych sklepach często prowadzonych przez prywatnych przedsiębiorców.

Co oznacza dla branży wprowadzenie podatku handlowego? Czy sklepy są gotowe na ten cios?

- Jeżeli będzie to podatek powszechny i liniowy, traktujący równo przedsiębiorców, to on nie zmienia pozycji konkurencyjnej między poszczególnymi podmiotami i sieci będą musiały dać sobie z tym radę - mówi Kalinowski.

- Czy wywoła wyższą dynamikę inflacji? Pewnie tak, trudno jednak powiedzieć, w jakim terminie – dodaje.

W handlu dużo się ostatnio zmienia nie tylko z uwagi na nowe regulacje. Dyskontów pojawia się coraz więcej i to w coraz to nowych formatach. Jakie zmiany wprowadziła ostatnio Stokrotka?

- Nasza formuła opiera się przede wszystkich na sklepach supermarketowych. Stawiamy szczególny nacisk na dobrą ofertę połączoną z serwisem, a więc obsługą – zaznacza Kalinowski.

Rozwijamy również coraz to nowe produkty. Jakiś czas temu uruchomiliśmy koncept sklepu Stokrotka Market. Jesteśmy zadowoleni z wyników, więc poszliśmy o krok dalej i uruchamiamy teraz kolejny format mniejszego sklepu typu „convenience”, który dostarczy inną ofertę na rynku polskim – dodaje.

Handel
Puściej pod choinką w Boże Narodzenie 2025. Cios w Świnkę Peppę i Teletubisie
Handel
Deeskalacja wojny celnej między USA a Chinami. Pekin rozważa ofertę Białego Domu
Handel
Majówka 2025: Czy 1 i 3 maja sklepy będą otwarte? Gdzie zrobimy zakupy?
Handel
Online kupujemy szybciej i coraz więcej, sklepy przegrywają
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
Handel
Mniej przewozów kontenerów, mniej środków w funduszach
Materiał Partnera
Polska ma ogromny potencjał jeśli chodzi o samochody elektryczne