Reklama

Rosną ceny elektroniki w sklepach i zyski firm

Producenci i importerzy apelują do Urzędu Zamówień Publicznych o wprowadzenie zmian w przetargach publicznych w związku z zakłóceniami w łańcuchach dostaw.

Aktualizacja: 04.11.2021 21:00 Publikacja: 04.11.2021 20:47

Rosną ceny elektroniki w sklepach i zyski firm

Foto: Adobe Stock

Związek Importerów i Producentów Sprzętu Elektrycznego i Elektronicznego Cyfrowa Polska proponuje umożliwienie wydatkowania i realizacji tegorocznych budżetów w czasie wydłużonym o sześć miesięcy. Michał Kanownik, prezes organizacji, wskazuje, że szacunki branżowe mówią o możliwości nawet 20-proc. podwyżek cen sprzętu elektronicznego i wydłużonym czasie oczekiwania na realizację zamówień.

„Z uwagi na to, że w najbliższej przyszłości będziemy obserwować rażące zwyżki cen sprzętu elektronicznego, wydaje się zasadna rekomendacja, by zamawiający publiczni wydatkowali środki publiczne na zakup sprzętu elektronicznego jak najszybciej, bez czekania na ogłoszenie kolejnych postępowań na końcówkę roku" – czytamy w piśmie skierowanym przez Związek do prezesa UZP.

Na tzw. kryzys półprzewodnikowy wskazywali niedawno eksperci z Polskiego Instytutu Ekonomicznego. Podkreślali, że straty związane z deficytem mikroprocesorów są największe w branży samochodowej, ale niedobór boleśnie odczuwają też inne branże, w tym reprezentanci sektora nowych technologii. Opóźnienia w produkcji zadeklarował m.in. Apple (producent iPhone'a) i Sony (Play Station 5). Kryzys mikroprocesorowy będzie trwał przez kolejne miesiące. Firma badawcza IDC przewiduje, że sytuacja powinna zacząć wracać do normy w drugiej połowie przyszłego roku.

Sytuacja na krajowym rynku IT jest złożona. Z jednej strony obserwujemy czynniki ryzyka, jak wspomniane już zaburzenia łańcuchów dostaw czy problemy z podzespołami. Z drugiej natomiast strony widać rosnący popyt na usługi i produkty IT spowodowany przyspieszoną przez Covid-19 cyfryzacją. Dobrze obrazują to chociażby wyniki finansowe przedstawicieli branży dystrybucyjnej. Na razie większych problemów w nich nie widać.

Reklama
Reklama

I tak na przykład Asbis w czwartek mile zaskoczył wynikami za trzeci kwartał 2021 r. Wypracował wyższe zyski, niż prognozowali analitycy, co pomagało notowaniom jego akcji na warszawskiej giełdzie. Narastająco w trakcie dziewięciu miesięcy przychody Asbisu wyniosły ponad 2,1 mld dolarów, wobec 1,5 mld dolarów w tym samym okresie 2020 r. Zysk netto wzrósł do 48,4 mln dolarów z 15,1 mln dolarów. Z kolei w samym trzecim kwartale przychody urosły o 16 proc., a zysk o 75 proc. Władze Asbisu zasygnalizowały, że nie widać powodów, by rentowność w kolejnych kwartałach miała spaść. Na 2022 r. grupa zakłada dalszy wzrost przychodów i zysku.

– Jest prawie pewne, że w tym roku pobijemy kolejne rekordy i przekroczymy nasze oczekiwania, nie tylko pod względem sprzedaży, ale także rentowności. Marża w trzecim kwartale była rekordowa w naszej historii. Jak widać, nie zwalniamy tempa – skomentował Serhei Kostevitch, dyrektor generalny i przewodniczący rady dyrektorów Asbisu.

W obliczu trwających zawirowań dobrze radzi sobie też grupa AB. Wskazuje ona, że rynek dystrybucji IT w Polsce w okresie roku finansowego 2020/2021 grupy AB (minione cztery kwartały) wzrósł o około 35 proc., a jeszcze wyższymi dynamikami wzrostu cechowały się takie kategorie rynkowe, jak notebooki, smartfony, procesory czy monitory.

Z kolei w samym drugim kwartale rynek dystrybucji IT wzrósł w Polsce o mniej niż 20 proc. w ujęciu rok do roku, a w przypadku notebooków zanotował nawet niewielki spadek, podczas gdy dla odmiany wzrosła sprzedaż desktopów.

Handel
Swatch odpowiada Donaldowi Trumpowi na cła nowym zegarkiem
Handel
Akcyzowa zabawa w kotka i myszkę z fiskusem
Handel
Kurs LPP blisko historycznego szczytu. Sceptyczka podniosła wycenę
Handel
Miliardy na znane marki, czyli ABG buduje masę przed IPO
Handel
Donald Trump wzywa UE do nałożenia 100-proc. ceł na Chiny i Indie
Reklama
Reklama