Zamawianie produktów spożywczych przez internet z dostawą do domu cieszy się coraz większym zainteresowaniem, ponieważ pozwala na dużą oszczędność czasu i energii. Problem pojawia się jednak u osób, których często nie ma w domu i nie mają jak fizycznie odebrać swoich zakupów. Z rozwiązaniem przyszła amerykańska sieć handlowa Walmart, która zamierza wprowadzić dostawy nie tylko na wskazany adres, ale też… prosto do lodówki.
Walmart wyszedł z taką inicjatywą głównie z myślą o zapracowanych osobach, ale też o ludziach starszych czy niepełnosprawnych, którzy sami mogą mieć problem z noszeniem zakupów i rozpakowywaniem ciężkich produktów.
Czytaj także: Amazon stworzył inteligentny… dzwonek do drzwi. To bat na złodziei
Jak to działa? Klienci, którzy chcą skorzystać z usługi, muszą wcześniej zgłosić się do Walmarta, aby pracownicy mogli zainstalować w ich drzwiach bądź garażu inteligentny zamek. Następnie wystarczy złożyć zamówienie przez stronę internetową albo aplikację mobilną i wybrać opcję „InHome Delivery”. Klient sam decyduje, w który dzień zjawi się kurier i gdzie rozpakuje zakupy, na przykład w lodówce, szafkach albo w garażu. Dostawca dostanie się do środka używając unikatowego, jednodniowego kodu w drzwiach. Będzie on również wyposażony w kamerę, dzięki której klient będzie mógł kontrolować to, robi pracownik. Walmart zapewnia, że przeszkoli swoich pracowników, by traktowali domy klientów z należytym szacunkiem, aby usługa była w pełni bezpieczna.
Funkcja InHome ma wystartować jesienią tego roku, na razie tylko w trzech amerykańskich miastach w różnych stanach: Kansas City w Missouri, Pittsburgh w Pensylwanii i Vero Beach na Florydzie. Dzięki temu będzie mogło skorzystać z niej blisko milion klientów Walmarta. Sieć testuje póki co nowy pomysł i jeśli okaże się on trafiony, zamierza rozszerzyć go na kolejne miasta.
Projektem zajmuje się zatrudniony ponad rok temu przez Walmarta inżynier Bart Stein, były pracownik Google’a. Dostawy do wnętrza domu testował już wcześniej na zlecenie sieci w New Jersey.