W ciągu kilku dni UE będzie miała zatwierdzone nowe wytyczne w sprawie pomocy państwa – zapowiedziała we wtorek Margrethe Vestager, wiceprzewodnicząca Komisji Europejskiej odpowiedzialna za politykę konkurencji. To rekord: w czasie kryzysu finansowego 2009 r. konsultacje z państwami członkowskimi zajęły kilka tygodni. Teraz jednak sytuacja jest bardziej dynamiczna, a sama KE ma procedury przygotowane w tamtych czasach. Chodzi przede wszystkim o to, żeby pomoc państwa dotarła jak najszybciej do firm, którym brakuje płynności. Ale jednocześnie, żeby ta pomoc nie zaburzała rynku wewnętrznego. Bo jak epidemia kiedyś się skończy, to konkurencja będzie potrzebna dla odbicia się gospodarki.
Nowy tymczasowy schemat pomocy państwa obejmuje kilka punktów. Po pierwsze, państwa członkowskie mogą tworzyć programy bezpośrednich dotacji (lub ulg podatkowych) do 500 tys. euro na spółkę. Po drugie, mogą udzielać gwarancji na pożyczki bankowe zarówno na cele obrotowe, jak i inwestycyjne. Przewiduje się pewne limity maksymalnej kwoty pożyczki, które są oparte na potrzebach operacyjnych przedsiębiorstw, ustalonych na podstawie rachunków płacowych lub potrzeb w zakresie płynności. Po trzecie, mogą dotować stopy procentowe dla pożyczek publicznych i prywatnych. Wreszcie po czwarte, pomoc dla banków w kierowaniu pomocy do klientów końcowych, w szczególności małych i średnich przedsiębiorstw, będzie uznana za pomoc dla klientów banków, a nie dla samych banków. Nowe przepisy zawierają wskazówki, jak zminimalizować wszelką nienależną pozostałą pomoc dla banków zgodnie z przepisami UE, czyli zapewnić, żeby pieniądze przekazywane bankom płynęły przede wszystkim do końcowych beneficjentów.
Komisarz Vestager przypomniała, że te nowe przepisy stanowią uzupełnienie już istniejących możliwości, do korzystania z których zachęca państwa członkowskie. Mogą one dopłacać do wynagrodzeń pracowników, zawieszać płatności podatkowe przedsiębiorstwom czy rekompensować szkody powstałe z powodu wybuchu epidemii Covid-19. To ostatnie jest szczególnie ważne dla sektorów najbardziej dotkniętych kryzysem koronawirusowym. Vestager podała przykład europejskiego lotnictwa. W sprawie tego sektora w środę mają rozmawiać unijni ministrowie transportu, ale już teraz
Komisja Europejska wskazała na możliwość ratowania przewoźników. Teoretycznie bowiem pomoc państwa jest w UE zakazana, ale jest kilka wyjątków w traktacie o funkcjonowaniu UE i jeden KE wprost wskazała jako możliwy do przywołania w kontekście transportu lotniczego czy innego szczególnie dotkniętego kryzysem sektora gospodarki. „Zgodna z rynkiem wewnętrznym jest pomoc mająca na celu naprawienie szkód spowodowanych klęskami żywiołowymi lub innymi zdarzeniami nadzwyczajnymi". Państwa mogą ratować przewoźników, nawet jeśli otrzymali oni pomoc na ratowanie w ciągu ostatnich dziesięciu lat. Innymi słowy, zasada „jeden raz, ostatni raz" nie ma teraz zastosowania.