„The Economist” na wstępie swojej analizy przypomniał o burzliwej historii naszego kraju. Jak wskazał, Polska „dwukrotnie zniknęła z mapy, pochłonięta przez swoich drapieżnych sąsiadów”, a „po tym, jak wyłoniła się z drugiej wojny światowej jako sowiecki satelita, znosiła dziesięciolecia opresji”. Brytyjski tygodnik zwrócił jednak uwagę na dynamiczny rozwój Polski w ostatnich dekadach, dzięki któremu staliśmy się sercem Europy.
Czytaj więcej
Gdyby druga tura wyborów prezydenckich odbyła się dziś, przewagą 2 pkt. proc. wygrałby ją "obywat...
Zdaniem „The Economist”, Polska przekształciła się w „najbardziej niedocenianą potęgę militarną i gospodarczą Europy”, z armią większą od tych, jakimi poszczycić się mogą Wielka Brytania, Francja czy Niemcy. Tygodnik wskazał, że błyskawicznie ścigamy też Japonię pod względem siły nabywczej – a właściwie, jak podał MFW w kwietniu 2025 roku, już przegoniliśmy w tym względzie Kraj Kwitnącej Wiśni.
Tygodnik podkreślił jednak, że Polska stoi obecnie przed ryzykiem zaprzepaszczenia swoich wpływów w Europie, a druga tura wyborów prezydenckich, wyznaczona na 1 czerwca, może okazać się kluczowa dla naszej przyszłości.
„The Economist” o wyborach prezydenckich w Polsce. „Karol Nawrocki żywi się konfliktem z UE”
Polityczno-ekonomiczny tygodnik przyjrzał się temu, w jakich kierunkach może podążyć Polska w przypadku wygranej danego kandydata w wyborach prezydenckich. Jak ocenił, wizja Karola Nawrockiego wspieranego przez Prawo i Sprawiedliwość „to rodzaj prawicowego nacjonalizmu, który żywi się konfliktem z sąsiadami Polski i Unią Europejską”.