Opłata za wjazd do Wielkiej Brytanii

Europejczycy udający się do Wielkiej Brytanii będą musieli od 2 kwietnia nie tylko posiadać elektroniczne zezwolenie na wjazd ETA, ważne przez 2 lata, ale także zapłacić 10 funtów. Rząd nie wyklucza podwyżki tej opłaty do 16 funtów. System ma uszczelnić granice przed przestępcami.

Publikacja: 10.03.2025 10:38

Opłata za wjazd do Wielkiej Brytanii

Foto: Bloomberg

Brytyjski rząd ogłosił, że każdy, kto pragnie odwiedzić Zjednoczone Królestwo – poza obywatelami brytyjskimi, irlandzkimi i szwajcarskimi – będzie potrzebował wcześniejszego zezwolenia na przyjazd. System wchodzący w życie od 2 kwietnia ma zapobiec nadużyciom w brytyjskim systemie imigracji.

W ubiegłym roku ok. 60 mln cudzoziemców odwiedziło Wielką Brytanię. Z innych starszych danych wynika, że w 2018 r. zrobiło to 40 mln Europejczyków, a 10 mln cudzoziemców nie musiało mieć wizy.

Władze brytyjskie chcą uzyskać więcej informacji o przybyszach, zanim wsiądą oni do samolotów, pociągów czy na statek albo przyjadą lądem z Irlandii do Irlandii Północnej. Nie będzie istotny punkt rozpoczęcia podróży, ma się liczyć tylko obywatelstwo. Chętni do przyjazdu będą zobowiązani przesłać swoje zdjęcie i formularz z odpowiedziami na zadane pytania dotyczące m.in. przestępczości. Formularz jest dostępny w aplikacji OK eta w Apple Store albo Google Play, także na stronie Home Office.

Nowością jest opłata

Dla uzyskania ETA należy dokonać zapłaty 10 funtów (a gdy parlament zatwierdzi nowe przepisy, 16 funtów) kartami Visa, Mastercard, American Express, JCB, Apple Pay lub Google Pay.

Władze udzielą odpowiedzi w ciągu 3 dni roboczych, może zdarzyć się, że ten okres będzie dłuższy. W praktyce jednak większość decyzji zostanie wydana w ciągu kilku minut. Jeśli kandydat do przyjazdu otrzyma negatywną decyzję i wyjaśnienie, że jest to wynik błędnej odpowiedzi w formularzu, to będzie mógł starać się ponownie o ETA. Osoby uznane za niepożądane nie będą mieć prawa odwołania się. Osoby skazane kiedyś przez sąd albo takie, którym wcześniej odmówiono wjazdu,  mogą starać się o zwykłą wizę turystyczną.

ETA będzie uprawniać do wielokrotnych przyjazdów do Wielkiej Brytanii w okresie 2 lat, albo na okres ważności paszportu, najdłuższy pobyt może trwać 6 miesięcy.

Osoby podróżujące tranzytem przez lotnisko Heathrow w Londynie i w Manchesterze nie będą musiały występować o ETA. Dotyczy to tylko tych, którzy przylecą na lotnisko Gatwick i będą lecieli dalej z Heathrow.

Sprawdzaniem tego dokumentu będą zajmować się pracownicy linii lotniczych, jednostek żeglugi promowej, kolejarze Eurostara, pracownicy składów kolejowych Eurotunnel i funkcjonariusze straży granicznej. Osoby winne przepuszczenia przybysza z wadliwym dokumentem podróży mogą być karane grzywną do 2 tys. funtów.

Opłaty stosują już inni

Wielka Brytania nie będzie pierwszym krajem pobierającym opłatę od zagranicznych przybyszów. Europejski system ETIAS, mocno spóźniony, przewiduje zezwolenie do 3 lat za 7 euro, amerykański ESTA kosztuje 21 dolarów i obowiązuje przez 2 lata, Kanada pobiera 7 dolarów kanadyjskich za przyjazdy w ciągu 5 lat, Nowa Zelandia żąda początkowo 17 dolarów (NZD) za okres do 2 lat, potem 100 NZD opłaty turystycznej i ewentualnie 6 NZD, gdy załatwiano zezwolenie przez portal, a nie przez aplikację. Jedynie Australia wydaje bezpłatnie swe zezwolenia eVisitor.

Brytyjski rząd ogłosił, że każdy, kto pragnie odwiedzić Zjednoczone Królestwo – poza obywatelami brytyjskimi, irlandzkimi i szwajcarskimi – będzie potrzebował wcześniejszego zezwolenia na przyjazd. System wchodzący w życie od 2 kwietnia ma zapobiec nadużyciom w brytyjskim systemie imigracji.

W ubiegłym roku ok. 60 mln cudzoziemców odwiedziło Wielką Brytanię. Z innych starszych danych wynika, że w 2018 r. zrobiło to 40 mln Europejczyków, a 10 mln cudzoziemców nie musiało mieć wizy.

Pozostało jeszcze 85% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Gospodarka
Christine Lagarde: Wojna handlowa to poważne konsekwencje, może zjednoczyć Europę
Gospodarka
Minister finansów: Inflacja nie będzie tak wysoka jak prognozuje NBP
Gospodarka
Doganiamy Japonię, ale jak przedłużyć złoty wiek
Gospodarka
Adam Glapiński, prezes NBP: Nie ma podstaw do obniżania stóp procentowych
Materiał Promocyjny
Współpraca na Bałtyku kluczem do bezpieczeństwa energetycznego
Gospodarka
Tego może domagać się Putin. Nieoczekiwany warunek Kremla
Materiał Promocyjny
Sezon motocyklowy wkrótce się rozpocznie, a Suzuki rusza z 19. edycją szkoleń