Aby Mołdawia nie wpadła w ręce Rosji: do kraju płynie wsparcie

Inwestycje zagraniczne będą w najbliższym czasie napędem rozwoju gospodarczego Mołdawii – powiedziała Maja Sandu, prezydent kraju. Kraj dostał właśnie ponad 380 mln euro pomocy rozwojowej.

Publikacja: 18.09.2024 04:30

Szefowie MSZ Polski i Niemiec Radosław Sikorski i Annalena Baerbock

Szefowie MSZ Polski i Niemiec Radosław Sikorski i Annalena Baerbock

Foto: PAP/Leszek Szymański

To ważny dzień dla Mołdawii. Kraj nie tylko dostał duże wsparcie przed wyborami prezydenckimi ze strony unijnej i amerykańskiej dyplomacji, ale ten przekaz został wzmocniony pomocą finansową o równowartości ponad 1,5 mld zł w dotacjach i korzystnych pożyczkach na rozwój gospodarki i poprawę jakości życia obywateli.

– Inwestycje zagraniczne będą w najbliższym czasie napędem rozwoju Mołdawii, wzrost gospodarczy i demokracja potrzebują siebie wzajemnie – mówiła Maja Sandu podczas 5. szczytu Mołdawskiej Platformy Partnerstwa, która ściągnęła do Kiszyniowa szefów dyplomacji większości krajów unijnych.

Czytaj więcej

Ukraina i Mołdawia gotowe na wejście do UE. Jeden kraj jest przeciw

Maia Sandu podkreślała znaczenie gospodarki dla bezpieczeństwa kraju, ale też konieczność wsparcia. – Mołdawia jest gotowa, by rosnąć, ale nie można robić tego samotnie – mówiła Sandu w przemówieniu skierowanym głównie do dyplomatów oraz europejskich banków udzielających pomocy rozwojowej. Głowa tego liczącego zaledwie 2,5 mln ludzi i uznawanego za najbiedniejsze w Europie państwa podkreślała proeuropejski kierunek rozwoju.

Na spotkaniu pojawiła się większość europejskich szefów dyplomacji, w tym Radosław Sikorski. – Sześć godzin temu byłem w Kijowie, który jest w trakcie ataku, ale nie mogłem odmówić zaszczytu i przyjemności wizyty tutaj – powiedział szef polskiej dyplomacji. Wskazał na dobre nawigowanie Mołdawii w decydującym dla przyszłości tego kraju czasie. – Pełnoskalowy atak Rosji na Ukrainę zmienił przyszłość świata i tego kontynentu na gorsze. A w tym krytycznym czasie Mołdawia jest krajem, który ma szanse uniknąć ryzyka wojny i wykorzystać możliwości, jakie oferuje jej obecnie międzynarodowe środowisko. Mołdawska platforma współpracy jest właśnie taką okazją – mówił Sikorski.

Czytaj więcej

Mołdawski przykład ku przestrodze Europy. Rosja użyła broni gazowej

Kraj czeka na wybory prezydenckie, które będą miały miejsce 20 października. Urzędnicy i biznes spodziewają się ok. 60 proc. poparcia dla proeuropejskiej Sandu, choć Rosjanie nie ustają w atakach w mediach społecznościowych czy za pomocą płatnych spotkań przedwyborczych. Jednak podczas spotkania platformy nastroje były entuzjastycznie proeuropejskie. – Mołdawia jest na rozstaju dróg, ale to nie ten rodzaj skrzyżowania, gdzie nie wiemy, dokąd iść – mówiła prezydent kraju. I dodała, wskazując na zbliżające się wybory, decydujący moment w historii Mołdawii, „nie mamy luksusu możliwości tracenia czasu”.

Mołdawia pomaga uchodźcom z Ukrainy

Europejscy dyplomaci podkreślali rolę Mołdawii, która przyjęła dużą część uchodźców z Ukrainy. – Pokazaliście, że jeśli wasi sąsiedzi będą chcieli tu zostać, mogą tu zostać, blisko od swoich domów, języka, kultury. Więcej niż 125 tys. Ukraińców tu zostało, to ponad 5 proc. populacji Mołdawii – mówiła Annabela Baerbock, niemiecka minister spraw zagranicznych. Podkreślała rolę solidarności w kraju, Przypomniała, że urząd prezydentki Mołdawii wyłączał światła w czasie kryzysu energetycznego w ramach jedności z mieszkańcami borykającymi się z dramatycznymi wzrostami cen energii.

Kraj pod rządami Sandu zaostrzył swój proeuropejski kurs i od 14 grudnia 2023 r. trwają negocjacje w sprawie członkostwa w UE, to historyczny moment i, jak zaznaczyła Baerbock, zupełne przeciwieństwo tego, czego chciał Putin. Doceniono, że inflacja spadła już z 30 proc. do 5 proc., Mołdawia nie dostaje już gazu z Rosji, modernizuje swój system prawny i walczy z korupcją.

Czytaj więcej

Potrzebne unijne pieniądze na Via Carpatia i Rail Carpatia

Ministrowie europejscy mocno poparli mołdawski kierunek polityki, podkreślając, że też od tego kraju zależy bezpieczeństwo Europy. – Jeśli dojdzie do pokoju podyktowanego przez Rosję, Putin wykorzysta ten czas do przygotowania następnego ataku i tym razem celem moglibyśmy być my – mówiła minister Baerbock.

Kraje zachodnie wsparły Mołdawię finansowo. Kiszyniów podpisał dziś nowe umowy łącznie na 80 mln euro dotacji i 305,1 mln euro preferencyjnych pożyczek na rozwój gospodarki i poprawę jakości życia obywateli z krajami i instytucjami unijnymi, Szwajcarią, Kanadą czy USA. Od Kanady dostanie 120 milionów dolarów kanadyjskich (ok. 80 mln euro) pożyczki na wsparcie dla rodzin w trudnej sytuacji, integrację ukraińskich uchodźców, przejście na zieloną energię. Z USA popłynie dodatkowo ok. 11 mln euro na wzmocnienie instytucji demokratycznych oraz 23 mln euro na rozwój handlu, poprawę klimatu inwestycyjnego, zwiększenie eksportu i wzmocnienie bezpieczeństwa energetycznego przez dywersyfikację źródeł dostaw energii. Z kolei z francuską agencją rozwoju Kiszyniów podpisał umowę wartą 25 mln euro na przyspieszenia przejścia na zieloną energię, a ze szwajcarską Agencją Rozwoju protokół ustaleń wart 8,5 mln euro na projekty społeczne i zwiększenie roli kobiet w procesie decyzyjnym. Kolejne 20 mln euro popłynie z Niemiec i Norwegii dzięki wielostronnej umowie o współpracy na poprawę efektywności energetycznej. EBOR zapewni 4,3 mln euro dotacji na modernizację infrastruktury gospodarki odpadami w kilku miastach. 12 mln euro pomocy zaoferował Europejski Bank Inwestycyjny na renowację 128-km linii kolejowej na odcinku Valcinet–Kiszyniów–Cainari. Dodatkowo Mołdawia dostanie 200 mln euro na rekultywację 63 tys. ha zdegradowanych terenów w cztery lata.

To ważny dzień dla Mołdawii. Kraj nie tylko dostał duże wsparcie przed wyborami prezydenckimi ze strony unijnej i amerykańskiej dyplomacji, ale ten przekaz został wzmocniony pomocą finansową o równowartości ponad 1,5 mld zł w dotacjach i korzystnych pożyczkach na rozwój gospodarki i poprawę jakości życia obywateli.

– Inwestycje zagraniczne będą w najbliższym czasie napędem rozwoju Mołdawii, wzrost gospodarczy i demokracja potrzebują siebie wzajemnie – mówiła Maja Sandu podczas 5. szczytu Mołdawskiej Platformy Partnerstwa, która ściągnęła do Kiszyniowa szefów dyplomacji większości krajów unijnych.

Pozostało 90% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Czym jeździć
Technologia, której nie zobaczysz. Ale możesz ją poczuć
Materiał Promocyjny
BaseLinker uratuje e-sklep przed przestojem
Tu i Teraz
Skoda Kodiaq - nowy wymiar przestrzeni
Gospodarka
Trudne życie emerytów w Rosji. Wojna Putina zwiększa ubóstwo seniorów
Gospodarka
Netanjahu triumfuje, ale konflikt blokuje ożywienie gospodarcze
Gospodarka
Adam Glapiński: Stopy procentowe w dół ewentualnie w drugim kwartale 2025 roku
Gospodarka
Rosja kupuje „przyjazne kraje”. Dostaną miliardy dolarów tanich kredytów