Lista 2000 to kompleksowy obraz polskiej gospodarki, powstały na podstawie wyników firm, których przychody ze sprzedaży w 2021 roku wyniosły w sumie blisko 3107 mld zł. Taką listę „Rzeczpospolita" opublikowała już 21. raz.
– Firmy z Listy 2000 zatrudniają ponad 2,5 mln osób, co oznacza, że co szóste gospodarstwo w Polsce przyczynia się do sukcesu tych firm, ale także korzysta z owoców ich pracy. Nie wspominając o dostawcach i firmach współpracujących – mówił Maciej Maciejowski, prezes Gremi Media. – Firmy te w 2021 roku wygenerowały przychody z eksportu przekraczające 810 mld zł, co stanowi 60 proc. eksportu Polski. Te wskaźniki najlepiej podkreślają znaczenie tej listy – dodał. – Dla nas jako wydawcy ważna jest obecność w tym miejscu, na uczelni. To tu właśnie studiują ludzie, którzy w przyszłości będą stanowić kadry firm, ludzie, którzy są naszą przyszłością – mówił prezes Gremi Media.
– Rolą uczelni jest kreowanie i wspomaganie ducha przedsiębiorczości – podkreślał prof. Grzegorz Mazurek, rektor Akademii Leona Koźmińskiego. – Lista 2000 pozwala nam spojrzeć niejako z lotu ptaka na stan polskiej gospodarki. Poprzez panele eksperckie i dyskusje z największymi tuzami polskiej nauki, ludźmi biznesu i przedsiębiorczości, jesteśmy w stanie ocenić, jak ta polska gospodarka wygląda. Oczywiście nigdy nie będzie to wygląd doskonały, ale myślę, że każdego z nas zainspiruje, w którą stronę dalej będziemy się rozwijać – dodał.
Tegoroczna lista to dane za 2021, obrazują więc stopniowe wychodzenie ze stanu epidemii, kiedy to poszczególne branże i podmioty gospodarcze musiały się liczyć z ograniczeniami. W roku 2021 porównujemy się do epidemicznego roku poprzedniego, więc wszystkie wskaźniki dynamiki rok do roku trzeba traktować z dużą ostrożnością. W bieżącym roku wydarzenia na świecie bardzo mocno przyspieszyły, więc obraz polskich firm przedstawiony na Liście 2000 to przeszłość, która mocno odstaje od bieżącego stanu gospodarki. Dane za rok 2021 siłą rzeczy nie uwzględniają skutków wojny w Ukrainie. Raport trzeba więc czytać jako obraz gospodarki tuż po krytycznym roku pandemicznym, nie widać w nim jeszcze szoków, z którymi mierzymy się od lutego 2022, czyli wojny, zawirowań na rynkach surowcowych, przyspieszenia inflacji i zaostrzania polityki pieniężnej.
Opinia partnera Listy 2000