Czy najwyższa w historii strefy euro inflacja zepchnie tę gospodarkę w recesję? Wydaje się, że w Europie – inaczej niż w USA – wzrost płac jest niemrawy, więc inflacja obniża siłę nabywczą gospodarstw domowych, co musi ograniczyć ich wydatki konsumpcyjne.
Każdy cykl koniunkturalny kończy się recesją, prędzej czy później więc ona wystąpi, pytanie kiedy. Mam silne przekonanie, że w tym roku recesji w strefie euro nie będzie. Jest kilka czynników, które pchają gospodarkę do przodu, choć inflacja działa jak hamulec. Jednym z nich są zdrowe bilanse gospodarstw domowych i firm. Rynek pracy jest w dobrej kondycji, a dodatkowo gospodarstwa domowe w czasie pandemii zgromadziły spore oszczędności. To ogranicza ryzyko mocnego załamania wydatków konsumpcyjnych. Bardziej niepewny jest 2023 r. W naszym podstawowym scenariuszu recesji nie oczekujemy, ale mogłoby do niej dojść, gdyby zmaterializowały się pewne czynniki ryzyka. Nagłe wstrzymanie dostaw gazu przez Rosję niemal na pewno zepchnęłoby Europę w recesję – chociaż wiele będzie zależało od momentu, w którym by to nastąpiło.