W czwartek 23 kraje skupione w porozumieniu o ograniczeniu wydobycia ropy OPEC+ zdecydowały podczas negocjacji ministerialnych, że pozostawią bez zmian dotychczasowy plan stopniowego zwiększania pompowania, uzgodniony latem. Zgodnie z tym planem, w grudniu podobnie jak w poprzednich pięciu miesiącach, OPEC+ wprowadzi na rynek 400 tys. baryłek więcej dziennych dostaw. Całkowita produkcja kartelu wyniesie 40,094 mln baryłek dziennie. To oznacza, że pozostanie o 3,759 mln baryłek dziennie niższa aniżeli przed kryzysem 2020 r.
W minionym roku, kiedy globalna gospodarka niemal stanęła w wyniku pandemii, OPEC +obniżył wydobycie surowca o 10 milionów baryłek dziennie po krótkiej wojnie cenowej między Rosją a Arabią Saudyjską. Po półtora roku kraje kartelu wróciły na rynek z 60 procentami dostaw sprzed kryzysu. W rezultacie globalne wydobycie ropy pozostaje w tyle za popytem, który jest pokrywany surowcem wybieranym z magazynów. W szczytowym momencie pandemii zgromadziło się w nich ponad miliard baryłek nadwyżki, ale latem 2020 roku zostały już całkowicie wyprzedane. Do końca roku światowe rezerwy ropy mogą spaść do minimum za ostatnie osiem lat.
Wszystko to nakręca największy od lat wzrost cen paliw na świecie. W USA są one najdroższe od siedmiu lat. Administracja Joe Bidena, zaniepokojona wzrostem cen benzyny, poprzez kanały dyplomatyczne naciskała na OPEC+, by kartel zwiększył produkcję o 600-800 tys. baryłek dziennie, czyli 1,5-2 razy więcej niż planowano, informowały źródła agencji Bloomberg.
Jednak ta sprawa nie była nawet poruszana podczas czwartkowego posiedzenia kartelu, powiedziały agencji TASS trzy źródła w OPEC+. Według jednego z nich program spotkania był „bardzo prosty” i nie zakładał omawiania alternatywnych opcji. Uzgodnienia trwały niecałą godzinę.
Choć rynek naftowy odradza się, w czwartym i pierwszym kwartale popyt sezonowo spada, a w wielu krajach Unii konsumpcja produktów naftowych już spadła – wyjaśnił reprezentujący Rosję wicepremier Aleksander Nowak. „Dlatego, biorąc pod uwagę wszystkie plusy i minusy, uważamy, że ta strategia, która została opracowana w celu zwiększenia podaży o 400 tys. baryłek, będzie słuszna nawet w okresie niskiego popytu” – dodał Rosjanin.