OPEC+ idzie na wojnę z rynkiem, Biały Dom ostrzega

Porozumienie eksporterów ropy OPEC + odrzuciło prośby o zwiększenie wydobycia składane przez największych konsumentów - USA, India, Japonię i Chiny. Biały Dom grozi sankcjami i odpieczętowuje swoje strategiczne rezerwy.

Publikacja: 05.11.2021 14:02

OPEC+ idzie na wojnę z rynkiem, Biały Dom ostrzega

Foto: Bloomberg

W czwartek 23 kraje skupione w porozumieniu o ograniczeniu wydobycia ropy OPEC+ zdecydowały podczas negocjacji ministerialnych, że pozostawią bez zmian dotychczasowy plan stopniowego zwiększania pompowania, uzgodniony latem.  Zgodnie z tym planem, w grudniu podobnie jak w poprzednich pięciu miesiącach, OPEC+ wprowadzi na rynek 400 tys. baryłek więcej dziennych dostaw. Całkowita produkcja kartelu wyniesie 40,094 mln baryłek dziennie. To oznacza, że pozostanie o 3,759 mln baryłek dziennie niższa aniżeli przed kryzysem 2020 r.

W minionym roku, kiedy globalna gospodarka niemal stanęła w wyniku pandemii, OPEC +obniżył wydobycie surowca o 10 milionów baryłek dziennie po krótkiej wojnie cenowej między Rosją a Arabią Saudyjską. Po półtora roku kraje kartelu wróciły na rynek z 60 procentami dostaw sprzed kryzysu.  W rezultacie globalne wydobycie ropy pozostaje w tyle za popytem, który jest pokrywany surowcem wybieranym z magazynów. W szczytowym momencie pandemii zgromadziło się w nich ponad miliard baryłek nadwyżki, ale latem 2020 roku zostały już całkowicie wyprzedane. Do końca roku światowe rezerwy ropy mogą spaść do minimum za ostatnie osiem lat.

Wszystko to nakręca największy od lat wzrost cen paliw na świecie. W USA są one najdroższe od siedmiu lat. Administracja Joe Bidena, zaniepokojona wzrostem cen benzyny, poprzez kanały dyplomatyczne naciskała na OPEC+, by kartel zwiększył produkcję o 600-800 tys. baryłek dziennie, czyli 1,5-2 razy więcej niż planowano, informowały źródła agencji Bloomberg.

Jednak ta sprawa nie była nawet poruszana podczas czwartkowego posiedzenia kartelu, powiedziały agencji TASS trzy źródła w OPEC+. Według jednego z nich program spotkania był „bardzo prosty” i nie zakładał omawiania alternatywnych opcji. Uzgodnienia trwały niecałą godzinę.

Choć rynek naftowy odradza się, w czwartym i pierwszym kwartale popyt sezonowo spada, a w wielu krajach Unii konsumpcja produktów naftowych już spadła – wyjaśnił reprezentujący Rosję wicepremier Aleksander Nowak. „Dlatego, biorąc pod uwagę wszystkie plusy i minusy, uważamy, że ta strategia, która została opracowana w celu zwiększenia podaży o 400 tys. baryłek, będzie słuszna nawet w okresie niskiego popytu” – dodał Rosjanin.

Następca tronu Arabii Saudyjskiej Mohammed bin Salman powiedział, że OPEC i administracja USA rzeczywiście rozmawiały o działaniach na rynku ropy. Ale OPEC+ doda na rynek ponad milion baryłek w grudniu, styczniu i lutym” – podkreślił, dodając: „To już wystarczy, aby pokryć popyt”.

Waszyngton ma w tej sprawie zdanie odmienne. Goldman Sachs szacuje, że światowe magazyny opróżniają się w tempie 4,5 miliona baryłek dziennie. Oznacza to, że na świecie codziennie brakuje dwóch supertankowców z ropą. Według źródeł Bloomberga administracja Bidena dyskutuje o awaryjnej wyprzedaży ropy z rezerwy strategicznej. Pod koniec października Amerykanie zgromadzili tam 612,5 mln baryłek.

Na razie Stany Zjednoczone wyprzedają ropę z rezerw z dużą ostrożnością: nie więcej niż 20-30 milionów baryłek rocznie. To w obecnej sytuacji za mało, biorąc pod uwagę, że rafinerie amerykańskie zużywają 15 mln baryłek dziennie, a wydobycie w USA utrzymuje się na poziomie 11,5 mln baryłek dziennie. Dlatego Biały Dom nie wyklucza użycia mocniejszych „argumentów" wobec OPEC+. Podczas szczytu klimatycznego w Glasgow sytuację skomentował Joe Biden: „Po pierwsze, ważnym powodem podwyżki cen jest to, że pandemia koronawirusa wpłynęła na łańcuch dostaw ropy. (…) Po drugie, jeśli zwracamy uwagę na koszt benzyny, na koszt ropy, to są to konsekwencje tego, że Rosja lub kraje OPEC odmawiają produkcji większej ilości ropy. Zobaczmy, dokąd to ostatecznie prowadzi”.

Rynek zareagował na decyzję OPEC+ kolejnym gwałtownym skokiem ceny surowca. W piątek rano marka Brent podrożała o 4,77 proc. do 84,38 dol. za baryłkę.

W czwartek 23 kraje skupione w porozumieniu o ograniczeniu wydobycia ropy OPEC+ zdecydowały podczas negocjacji ministerialnych, że pozostawią bez zmian dotychczasowy plan stopniowego zwiększania pompowania, uzgodniony latem.  Zgodnie z tym planem, w grudniu podobnie jak w poprzednich pięciu miesiącach, OPEC+ wprowadzi na rynek 400 tys. baryłek więcej dziennych dostaw. Całkowita produkcja kartelu wyniesie 40,094 mln baryłek dziennie. To oznacza, że pozostanie o 3,759 mln baryłek dziennie niższa aniżeli przed kryzysem 2020 r.

Pozostało 88% artykułu
Gospodarka
Ekonomiści o prognozach i wyzwaniach dla polskiej gospodarki. „Czasu już nie ma”
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Gospodarka
Wiceminister Maciej Gdula: Polska nauka musi się wyspecjalizować
Gospodarka
Nacjonalizacja po rosyjsku: oskarżyć, posadzić, zagrabić
Gospodarka
Amerykański kredyt 20 mld dol. dla Ukrainy spłaci Putin
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Gospodarka
Polacy mają dość klimatycznych radykałów