Tempem poprawy jakości życia Polska prześcignęła w ostatnich latach nie tylko borykające się ze skutkami kryzysu finansowego kraje południa Europy, ale nawet bogate kraje z zachodu naszego kontynentu – wynika z tegorocznej edycji indeksu zrównoważonego rozwoju SEDA, w którym firma Boston Consulting Group ocenia i porównuje jakość życia w 162 krajach świata.
W zestawieniu, w którym po raz kolejny wygrała Norwegia, Polska (jak już pisaliśmy) zajęła wysokie 30. miejsce, zaraz za Hiszpanią, wyprzedzając niektóre kraje z wyższym PKB, w tym Włochy.
Dogonić najlepszych
Po raz kolejny znaleźliśmy się też w ścisłej czołówce, a konkretnie w pierwszej piątce państw, które najlepiej wykorzystują rozwój gospodarki, czyli najbardziej efektywnie przekuwają wzrost bogactwa w poprawę jakości życia obywateli. W rezultacie standard życia w Polsce nie odbiega już specjalnie od warunków w krajach południa Europy, i to praktycznie w każdym z dziesięciu wymiarów badanych w SEDA.
Wprawdzie dochody Polaków nadal są znacząco niższe niż w Europie Zachodniej (w tym nawet w jej biedniejszej części), ale górujemy nad nią pod względem stabilności gospodarki, a poziomem edukacji dorównujemy najbogatszym państwom. Co więcej, szybciej niż one rozwijaliśmy w ostatnich latach (2006–2014) społeczeństwo obywatelskie i infrastrukturę, poprawiając też jakość rządów i rynku pracy. – Polska bardzo skutecznie goni Europę Zachodnią– ocenia Douglas Bell, partner w BCG i autor raportu SEDA. Jak dodaje, nasz kraj tempem poprawy jakości życia wyróżnia się też na tle Europy Środkowo-Wschodniej – co jednak nie oznacza, że jesteśmy tutaj prymusem. Od średniej w regionie odstajemy w dół pod względem dochodu, zatrudnienia, rozwoju infrastruktury i ochrony środowiska.
Douglas Bell ocenia, że tym, co w długim terminie ma największy wpływ na poprawę standardu życia obywateli, jest jakość rządów – na którą składają się m.in. efektywność administracji publicznej i wolność mediów. Lepsze rządy zwiększają szanse na poprawę sytuacji w pozostałych obszarach –w tym ochrony zdrowia czy infrastruktury oraz dochodów.