W październiku ub.r. Trybunał Konstytucyjny orzekł, że przepis ustawy o PIT wskazujący wysokość kwoty wolnej od podatku, "w zakresie, w jakim nie przewiduje mechanizmu korygowania kwoty zmniejszającej podatek, gwarantującego co najmniej minimum egzystencji, jest niezgodny z art. 2 i art. 84 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej". TK w sentencji wskazał ponadto, że przepis w zakresie wskazanym w orzeczeniu traci moc obowiązującą z dniem 30 listopada 2016 r.
Wiceminister finansów Leszek Skiba poinformował we wtorek, że resort pracuje nad poprawką dotyczącą kwoty wolnej od podatku. Zaznaczył, że w 2017 r. będzie ona na poziomie z lat ubiegłych; będzie to rozwiązanie tymczasowe, a wyrok TK zostanie w pełni wykonany w 2018 r.
Prof. Jadwiga Glumińska-Pawlic z Uniwersytetu Śląskiego, pytana przez PAP o to, co się stanie, jeśli ustawodawca nie zdąży z nowelizacją ustawy o PIT do 30 listopada i nie dostosuje jej do wyroku Trybunału Konstytucyjnego, podkreśliła, że zgodnie z orzeczeniem TK przepis w części dotyczącej kwoty wolnej utraci moc. "To znaczy, że w przyszłym roku nie będzie obowiązywała kwota wolna od podatku, od grudnia br. nie będzie nam przysługiwało prawo do obniżenia zaliczki na podatek dochodowy" - wyjaśniła.
Dodała, że składając wniosek do TK Rzecznik Praw Obywatelskich wskazywał, iż ostatnia waloryzacja kwoty wolnej miała miejsce w 2006 r. Tymczasem w prawie podatkowym i innych ustawach przyjmuje się, że jeżeli wskaźnik inflacji rośnie, to wdrażany jest mechanizm waloryzacji.
"Praktycznie rzecz biorąc w ciągu tych 10 lat ceny wzrosły o prawie 18 proc. Mamy więc do czynienia z istniejącą od wielu lat tzw. zimną progresją w PIT. Ponieważ zarówno kwota wolna od opodatkowania, jak i koszty uzyskania przychodów dla pracowników uzyskujących dochody z pracy najemnej w tym czasie nie uległy zmianie, stąd jakakolwiek podwyżka wynagrodzenia, albo podjęcie dodatkowego zatrudnienia może powodować wzrost opodatkowania" - wyjaśniła.