Obawy związane z wysokim zadłużeniem budżetowym w strefie euro i USA mogą sprawić, że zwiększy się napływ kapitału na posiadające lepsze fundamenty makroekonomiczne rynki wschodzące - stwierdził Mark Mobius, prezes Templeton Asset Management.
Fundusz ma portfel akcji spółek z regionu Europy Centralnej i Środkowo-Wschodniej. 36 proc. spośród nich stanowią akcje spółek z Rosji, 21 proc. z Turcji i i 17 proc. z Austrii.
- W Europie Centralnej i Wschodniej giełdy radziły sobie całkiem nieźle. Możemy znaleźć niezłe okazje do inwestowania, ponieważ wyceny spółek sporo spadły - stwierdził szef funduszu.
Region jest silnie narażony na wahania popytu w najbogatszych krajach Unii Europejskiej, szczególnie w Niemczech jego głównym rynku eksportowym. Prognozy gospodarcze dla Polski, Węgier, Czech i Słowacji zostały w ostatnim czasie zrewidowane w dół przez różnych ekonomistów, mimo tego Mobius zapewnił, że jego fundusz zamierza trzymać się swojej strategii inwestycyjnej.
- Większość w naszym portfelu stanowią spółki energetyczne i banki, to ze względu na specyfikę regionu. Banki takie jak Sbierbank, czy energetyczny gigant Gazprom – dodał.