Afera wybuchła, gdy media ujawniły informację o tym, że Emil Stępień, współpracownik Ludwika Sobolewskiego, wspierał produkcję filmu, w który zaangażowana była partnerka prezesa warszawskiej giełdy. Propozycje współpracy przy filmie miały dostawać spółki z NewConnect oraz autoryzowani doradcy tego rynku.
W sprawę zaangażowało się Ministerstwo Skarbu Państwa, które wciąż jest głównym akcjonariuszem GPW. Ma ponad 14,6 mln akcji, które dzięki uprzywilejowaniu uprawniają do 51,7 proc. ogólnej liczby głosów.
85 mln zł zarobiła w ciągu trzech kwartałów 2012 r. Giełda Papierów Wartościowych
Skarb Państwa zlecił przeprowadzenie audytu w GPW. Rada Giełdy, powołując się na analizy zewnętrznych (PwC) i wewnętrznych audytorów, nie stwierdziła finansowania przez GPW produkcji filmowej ani wywierania nacisków na spółki z NewConnect lub autoryzowanych doradców tego rynku. Wyraziła jednak „dezaprobatę wobec zachowania prezesa warszawskiej giełdy i uznała je za naruszenie zasad etyki w biznesie".
Na reakcje resortu skarbu nie trzeba było długo czekać. Wystąpił z wnioskiem o zwołanie nadzwyczajnego walnego zgromadzenia akcjonariuszy Giełdy Papierów Wartościowych z punktem obrad dotyczącym zmiany w zarządzie spółki. Ma się ono odbyć 17 stycznia.