Środowa sesja została zdominowana przez odczyty indeksów PMI dla usług. Jeszcze przed południem inwestorzy dowiedzieli się,  że sektor usług w strefie euro rozwijał się w maju w tempie najszybszym od prawie trzech lat. PMI ukształtował się bowiem na poziomie 53,2 pkt wobec 53,1 pkt w kwietniu, poinformowała obliczająca wskaźnik firma Markit Economics. Indeksy naszej giełdy zignorowały te informacje. WIG20, który dzień rozpoczął od przeceny, po publikacji tych danych dalej był pod kreską. Wydarzeniem, które wprowadziło większe ożywienie była dopiero publikacja indeksu ISM dla usług w Stanach Zjednoczonych. Wyniósł on w maju 56,3 pkt, podczas gdy miesiąc wcześniej było to 55,5 pkt. Przekonało to graczy do bardziej zdecydowanych zakupów. Efekt? Wskaźnik 20 największych firm, który przez cały dzień miał problem, aby wyjść na plus, zaczął piąć się do góry. Poziom zamknięcia z wtorku został bez problemu przebity i na kilkanaście minut przed końcem handlu stało się jasne, że czeka nas kolejny dzień wzrostów. W ostateczności WIG20 zyskał 0,6 proc. Nieco gorzej poradziły sobie średni i małe spółki. WIG50 zyskał 0,3 proc., jednak już WIG250 stracił 0,3 proc.

Wzrostom największym spółkom przewodził bank PKO BP. Jego akcje podrożały o 2,4 proc. Udany dzień mieli także akcjonariusze PGNiG, którzy w czwartek zarobili 2,1,proc. Warszawski rynek po raz kolejny całkiem nieźle wypadł na tle innych giełd. W momencie zamknięcia handlu w Warszawie niemiecki DAX tracił 0,1 proc. podobnie zresztą jak francuski CAC40.

Wydarzenia środowej sesji zapewne szybko pójdą w niepamięć. Wszystko za sprawą długo oczekiwanych decyzji Europejskiego Banku Centralnego w sprawie dalszej polityki monetarnej w strefie euro. Większość analityków spodziewa się, że EBC zdecydowanie się na dalsze luzowanie. Analitycy oczekują się nie tylko obniżki podstawowej stopy procentowej, ale również wprowadzenie ujemnej stopy od depozytów banków komercyjnych. Niezależnie od tego jakie decyzje zapadną, można się spodziewać, że czwartkowa sesja dostarczy inwestorom sporo emocji m.in. w postaci wyższej zmienności.