GPW to nie tylko akcje

Dywersyfikacja portfela przy wykorzystaniu dostępnych ?w Warszawie instrumentów może okazać się skuteczną strategią.

Publikacja: 15.10.2014 13:45

Na głównym parkiecie warszawskiej giełdy notowane są akcje ponad 460 firm. Do tego dochodzi prawie drugie tyle spółek obecnych na NewConnect. Oferta GPW nie kończy się oczywiście na akcjach. Inwestorzy mogą obracać różnego rodzaju kontraktami terminowymi, opcjami, obligacjami czy też produktami strukturyzowanymi. Każdy więc na warszawskim parkiecie powinien znaleźć produkt najbardziej odpowiadający jego potrzebom. Jak bowiem podkreślają przedstawiciele GPW, warszawski parkiet to miejsce dla inwestorów zarówno ze znacznym, jak i niewielkim kapitałem, mających różne cele i strategie inwestycyjne.

Oferta warszawskiej giełdy dla inwestorów stale się powiększa. Wystarczy powiedzieć, że jeszcze dziesięć lat temu na głównym parkiecie notowanych było 230 firm. Kapitalizacja krajowych przedsiębiorstw wynosiła wtedy nieco ponad 200 mld zł. Dziś zbliża się do 650 mld zł. Co prawda za ten skok w dużej mierze odpowiadają ogromne oferty prywatyzacyjne Skarbu Państwa, jednak przedstawiciele giełdy wierzą, że nasz rynek wciąż ma potencjał do przyciągania nowych spółek. Ich zdaniem koniec prywatyzacji to wyzwanie i reorientacja na stabilne prywatne spółki dotąd nieobecne zarówno na rynku akcji, jak i obligacji.

Szczególnie w tym drugim eksperci widzą ogromny potencjał. Tym bardziej że spadające oprocentowanie lokat bankowych będzie sprzyjało szukaniu przez inwestorów wyższych stóp zwrotu. Specjaliści liczą, że skorzystać na tym może rynek obligacji korporacyjnych. Chociaż również on na przestrzeni lat przeszedł głębokie zmiany, to wciąż boryka się z problemem relatywnie niskich obrotów na rynku wtórnym. We wrześniu wartość transakcji sesyjnych na Catalyst wyniosła niecałe 174 mln zł. Wiele osób liczy, że i ten problem może niedługo zostać rozwiązany. Receptą ma być jednolita licencja bankowa, która pozwoli bankom bezpośrednio dokonywać transakcji na giełdzie. Jednolita licencja jest też nadzieją rynku terminowego, a konkretnie kontraktów na WIBOR oraz obligacje skarbowe.

– Wiążemy z tymi instrumentami bardzo duże nadzieje. Jest to bardzo istotny segment na rynkach zagranicznych. W tej chwili u nas na razie rynek ten rozwija się bardzo powoli z racji tego, że banki nie mają bezpośredniego dostępu do GPW. Chcąc to robić, muszą wykorzystywać domy maklerskie. Liczymy jednak, że zmiany w prawie, które, mamy nadzieję, niedługo wejdą w życie, zmienią tę sytuację – mówi Andrzej Kępa, wicedyrektor działu rynku terminowego GPW.

Sam rynek terminowy w ostatnim czasie przeszedł gruntowne zmiany. Największe emocje budziła zmiana mnożnika z 10 na 20 zł przy kontraktach na WIG20. Te pierwsze ostatecznie zostały wycofane z obrotu w czerwcu tego roku. Chociaż pierwsze miesiące dla futures z większym mnożnikiem były dość trudne, to specjaliści z domów maklerskich wierzą, że „nowe" instrumenty mają spory potencjał.

Aby go wykorzystać, potrzeba kilku czynników. Część ekspertów wskazywała, że kluczowy może się okazać powrót na nasz rynek zmienności. Jeszcze inni sugerowali, że trzeba postawić na promocję kontraktów na WIG20 i pokazywać inwestorom nie tylko sposoby działania danych instrumentów, ale także zalety oraz ryzyko związane z inwestowaniem w te instrumenty.

Jedną z najliczniejszych grup instrumentów na GPW są jednak produkty strukturyzowane. To instrumenty finansowe, których cena jest uzależniona od wartości określonego wskaźnika rynkowego, tzw. instrumentu bazowego. Mają emitenta, a każdy notowany na giełdzie produkt ma też prospekt emisyjny oraz tzw. warunki końcowe emisji, w których zawarte są wszystkie istotne informacje na temat emitenta i instrumentu. To właśnie za ich pośrednictwem możemy inwestować w najbardziej wyszukane aktywa, zaczynając od akcji czy też kontraktów terminowych, a kończąc na kawie czy kakao.

– Inwestorzy są coraz bardziej wymagający i chcą mieć możliwość coraz szerszych inwestycji i segment produktów ETP to im umożliwia. Patrząc na obroty, widzimy, że ten segment znaczy coraz więcej. Mimo to można powiedzieć, że nadal jesteśmy w powijakach, szczególnie jeśli porównamy go z innymi rynkami w Europie. Generowane są tam ogromne obroty i co ciekawe, najważniejsi są inwestorzy indywidualni – mówi Bartosz Świdziński z działu rozwoju sieci biznesowej GPW.

Produkty strukturyzowane

Obecnie w obrocie na warszawskiej giełdzie jest ponad 800 różnych produktów strukturyzowanych. Ich popularność na naszym rynku systematycznie rośnie. Wciąż jednak inwestorzy wybierają produkty oparte na WIG20. Sporym wzięciem cieszą się także te powiązane z zagranicznymi indeksami.

Na głównym parkiecie warszawskiej giełdy notowane są akcje ponad 460 firm. Do tego dochodzi prawie drugie tyle spółek obecnych na NewConnect. Oferta GPW nie kończy się oczywiście na akcjach. Inwestorzy mogą obracać różnego rodzaju kontraktami terminowymi, opcjami, obligacjami czy też produktami strukturyzowanymi. Każdy więc na warszawskim parkiecie powinien znaleźć produkt najbardziej odpowiadający jego potrzebom. Jak bowiem podkreślają przedstawiciele GPW, warszawski parkiet to miejsce dla inwestorów zarówno ze znacznym, jak i niewielkim kapitałem, mających różne cele i strategie inwestycyjne.

Pozostało jeszcze 88% artykułu
Giełda
Dobra koniunktura pozwala GPW na odważniejsze działania
Giełda
Niedźwiedzie wygrały czwartkową sesję
Giełda
Rosyjska giełda już wie: Stambuł będzie fiaskiem
Giełda
WIG20 rysuje drugą czarną świecę
Giełda
Niejednoznaczne sygnały z rynku IPO