Kwadrans po rozpoczęciu notowań WIG20 był 0,4 proc. na plusie. Krajowe wskaźniki podążają w kierunkum wyznaczonym przez zachodnioeuropejskie rynki akcji, gdzie dominuje kolor zielony. Biorąc pod uwagę skalę porannego odbicia widać, że gracze na największych europejskich giełdach przejawiają nieco większą ochotę na zakupy przecenionych walorów. Krótko po rozpoczęciu handlu niemiecki DAX rósł o blisko 1 proc. a francuski CAC zyskiwał 0,8 proc.
Głównym zmartwieniem inwestorów na całym świecie pozostają Chiny. Nie kryją oni obaw co do możliwych skutków najpoważniejszego od lat spowolnienia gospodarczego w tym kraju. Niepokój podsycają silne wahania cen surowców, będąca zresztą pochodną obaw o stan chińskiej gospodarki. Środowe notowania przynoszą lekkie odbicie cen ropy i miedzi, co powinno sprzyjać stabilizacji kursów spółek surowcowych.
Kluczowym czynnikiem dla utrzymania dobrych nastrojów będzie postawa graczy na największych rozwiniętych rynkach akcji. Wpływ na decyzje inwestorów mogą mieć dane napływające z gospodarek. Najistotniejsza z punktu widzenia inwestorów giełdowych będą dziś publikacja danych z amerykańskiego rynku pracy. Z ważniejszych wydarzeń z naszego podwórka inwestorzy poznają decyzję Rady Polityki Pieniężnej ws. stóp procentowych. Niemal wszyscy ekonomiści zakładają, że zostaną one utrzymane na dotychczasowym poziomie.
Poranne zwyżki krajowych indeksów zawdzięczamy przede wszystkim odbiciu notowań KGHM , którego walory we wtorek zanotowały kilkuprocentowe spadki. Popyt uaktywnił się także na akcjach największych banków – PKO BP i Pekao – oraz Bogdanki. Z kolei największym ciężarem dla rynku są taniejące papiery PGNiG i PZU.