Poprzedni tydzień na rynkach emerging markets przyniósł kolejne zwyżki indeksów. Co prawda śledzący ich zachowanie indeks MSCI?EM zyskał tylko 0,38 proc., ale na sporej części parkietów zmiany były istotnie większe. Tylko jedna giełda – praska – zakończyła ostatnie pięć sesji na minusie. W gronie najsłabszych rynków ponownie znalazła się też GPW. W?skali tygodnia zwyżkowała co prawda 0,56 proc. (tyle zyskał indeks największych spółek WIG 20), ale wynik od początku roku jest wciąż ujemny. Strata sięga 0,42 proc. To najgorszy wynik spośród wszystkich rynków wschodzących.
Niechęć do polskich akcji wynika z dwóch czynników. Inwestorzy wciąż realizują zyski po doskonałych kilku ostatnich tygodniach 2012 r. Do zamykania pozycji w naszych papierach wartościowych zachęcają też słabe dane makroekonomiczne sygnalizujące, że nasza gospodarka hamuje znacznie gwałtowniej, niż oczekiwano. W grudniu produkcja przemysłowa była o 10,6 proc. niższa niż rok wcześniej. Prognozy analityków zakładały spadek o 6,9 proc. Pogarszające się perspektywy naszej gospodarki zauważył też Bank Światowy, który obniżył prognozę PKB?dla Polski na 2013 r. do 1,5 proc. Jeszcze w czerwcu instytucja oczekiwała, że w tym roku nasz kraj rozwijał się będzie w 3,2-proc. tempie.
Coraz częściej słychać też głosy, że ożywienie spodziewane w II?półroczu odsunie się na 2014 r. Specjaliści Erste zakładają, że w przyszłym roku nasze PKB powiększy się o 2,6 proc. po 1,6-proc. zwyżce w roku bieżącym. W znacznie lepszych nastrojach kończyli poprzedni tydzień inwestorzy z Budapesztu, którzy średnio zarobili 3,08 proc. Od początku roku ich portfele powiększyły się już o prawie 7,8 proc. Jeszcze mocniej, zyskując blisko 10,5 proc. (z tego 1,85 proc.?na ostatnich pięciu sesjach), prezentował się parkiet rumuński, który ze znacznym opóźnieniem, bo dopiero w ostatnich dniach grudnia, przyłączył się do zwyżek niepodzielnie panujących na światowych rynkach.
Po słabym początku roku do nadrabiania strat zabrała się też giełda chińska. Popyt na akcje dalekowschodnich spółek sprawił, że główny indeks giełdy w Szanghaju zwyżkował w poprzednim tygodniu o 3,3 proc. i znalazł się na najwyższym poziomie od czerwca ub.r. Wzmożone zakupy nie powinny dziwić, jeśli zestawimy je z zaskakująco dobrymi, lepszymi niż oczekiwano informacjami, że chińskie PKB w IV kwartale 2012 r. było o 7,9 proc. większe niż rok wcześniej. Kwartał wcześniej gospodarka rosła, ale „tylko" o 7,4 proc. Liderem zwyżek, do czego można się było przyzwyczaić już w ub. r., była giełda turecka. Wzrosła kolejne 4,9 proc. i ma najwyraźniej chrapkę, żeby również w tym roku być najlepszym rynkiem wschodzącym.