Ostatnia sesja na Wall Street nie wniosła zmian w położeniu technicznym amerykańskich indeksów. Dow Jones zakończył notowania na poziomie ostatniego zamknięcia, S&P500 wzrósł o 0,3 proc., a Nasdaq zyskał prawie 0,6 proc. Handel rozpoczął się od wysokiego otwarcia, po czym kursy szybko spadły, a druga połowa sesji przyniosła stabilizację rynku akcji.
Rynki w Azji otworzyły tydzień na minusach. Japoński Nikkei 225 stracił 1,3 proc., Hang Seng tracił około 1,9 proc., ale Shanghai B-Shares tylko 0,1 proc. Na przecenę wpłynęły m.in. doniesienia o śmierci Kim Dzong II, dyktatora Korei Płn. Futures na S&P500 rozpoczęły notowania od niewielkich spadków oscylujących wokół 0,4 proc.
Sytuacja na złotym będzie zależała przede wszystkim od wyników przetargu Ministerstwa Finansów, które chce odkupić bony skarbowe za rekordową kwotę 16,7 mld zł w celu zmniejszenia poziomu zadłużenia na koniec roku.
Krajowa waluta znajduje się obecnie na ugruntowanym już poziomie 4,5 zł za euro. Najbliższe newralgiczne poziomy to 4,35 zł oraz 4,7 zł, czyli poziom, przy którym istnieje niebezpieczeństwo przekroczenia poziomu długu powyżej 55 proc. PKB. Złoty umocnił się na otwarciu tygodnia wobec euro o 0,23 proc. do 4,4992, a względem dolara o 0,23 proc. do 3,4567.
Poniedziałkowe kalendarium makroekonomiczne to bilans obrotów bieżących eurolandu za październik, który zostanie opublikowany o godz. 10. Godzinę później inwestorzy poznają wielkość produkcji w budownictwie eurolandu także za październik. Rynek akcji nie powinien być wrażliwy na te odczyty.