Rachityczne wzrosty na Zachodzie Europy rodziły obawy, że również na naszym parkiecie w piątek zabraknie paliwa do zwyżek. Tak się jednak nie stało. Podczas gdy niemiecki DAX, czy też francuski CAC40 z trudem utrzymywały się nad kreską, nasz WIG20 zdobywał kolejne, strategiczne poziomy. Na otwarciu wzrósł o 0,51 proc., forsując barierę 2500 pkt. Po godz. 15 udało mu się nawet przebić 2550 pkt. Ostatecznie na finiszu notowań wzrósł o 1,91 proc. do 2547,01 pkt., a WIG o 1,45 proc. Te wzrosty cieszą, bo zostały potwierdzone niezłymi obrotami. Ich wartość na WIG przekroczyła 900 mln zł.
W tym roku WIG20 pozostaje wyraźnie w tyle jeśli chodzi o zwyżki indeksów. Na głowę biją go mWIG40 (+35 proc. od początku stycznia), czy też sWIG80 (+42 proc.). Jednak dziś było inaczej. Indeks średnich spółek wzrósł tylko o 0,37 proc., a małych o 1,22 proc.
Wśród największych spółek pozytywnie wyróżniały się m.in. TP, Bank Handlowy, Eurocash oraz PKN Orlen. Ich akcje w trakcie sesji zyskiwały ponad 3 proc. Na sporym plusie był też KGHM, którego walory drożały już drugi dzień z rzędu. Wśród mniejszych spółek mocno zyskiwał Colian, który pokazał dużo wyższe zyski niż prognozowali analitycy. Na tak mocno rosnącym rynku, spółek które taniały nie było dużo. Wśród tych nielicznych znajdowały się m.in. Bakalland, Cognor oraz PBO Anioła.
Tymczasem za oceanem inwestorzy rozpoczęli sesję w stosunkowo dobrych nastrojach. Na otwarciu Dow Jones wzrósł o 0,13 proc., a S&P500 o 0,1 proc. Z kolei Nasdaq poszedł w górę o symboliczne 0,05 proc. Czy będzie to kolejny dzień wzrostów na Wall Street? Na jest to wykluczone, bo na razie pretekstów do zwyżek nie brakuje. Większość spółek mile zaskoczyła wynikami za III kwartał. Ponadto nowa szefowa Fedu, Yanet Jellen wyraźnie dała do zrozumienia, że należy się spodziewać dalszego pobudzania amerykańskiej gospodarki. Inwestorzy mają zatem nadzieję, że Fed nie przytnie już na grudniowym posiedzeniu dotychczasowego skupu aktywów (w wysokości 85 mld USD).
Co nas czeka w przyszłym tygodniu?– Rynek akcji wchodzi w fazę wzrostową i większej zmienności – uważa Tomasz Binkiewicz, analityk DM BOŚ. Optymistą jest też Marcin Materna z Millennium DM. - Dobre wyniki kwartalne są paliwem do wzrostów. Możliwe jest utrzymanie korzystnych tendencji – uważa.