Bardzo dobry poprzedni tydzień na GPW (najlepszy w tym roku) rozbudził apetyty inwestorów odnośnie kierunku, w którym może podążać nasz rynek w kolejnych dniach i tygodniach. WIG 20 w czwartek z impetem przebił poziom 2400 pkt. W piątek zapał graczy do kupowania akcji wyraźnie jednak osłabł i o zielonym finale notowań przesądził dopiero udany finisz. Na rynku dominowały jednak pozytywne nastroje tym bardziej, że piątkowa sesja w Nowym Jorku zakończyła się mocnymi zwyżkami, mimo rozczarowujących danych z rynku pracy. Powszechnie uważa się, że za zeszłotygodniowym odbiciem w Warszawie stoją fundusze emerytalne, które mają sporo gotówki przeznaczonej na giełdowe zakupy.
W poniedziałek od rana, podobnie jak w piątek, siły kupujących i sprzedających były dość wyrównane. Na korzyść pierwszych „pracowała" udana sesja na giełdach azjatyckich. Parkiet w Tokio wzrósł o 1,8 proc. a chiński indeks SSE Composite nawet 2 proc. W Europie smucić mogły jednak doniesienia o spadającej produkcji przemysłowej we Francji choć wskaźniki wyprzedzające koniunktury PMI pokazywały ożywienie w tym segmencie gospodarki. W grudniu produkcja nad Loarą była o 0,3 proc. mniejsza niż rok wcześniej choć prognozy mówiły o 0,1-proc. zwyżce. Znacznie lepiej prezentowały się za to informacje o grudniowej produkcji przemysłowej w Turcji, która rok do roku powiększyła się o 7,1 proc. Miesiąc wcześniej wskaźnik wynosił 4,7 proc. Mimo to giełda turecka rano spadała o 1,3 proc. Z kolei parkiet w Paryżu zyskiwał 0,3 proc. Giełda w Londynie zaczęła nowy tydzień od 0,2-proc. przeceny a we Frankfurcie od 0,2-proc. zwyżki.
W Warszawie na otwarciu WIG 20 tracił 0,08 proc. do 2419,07 pkt. WIG 30 malał o 0,03 proc., do 2558,46 pkt. a WIG rósł o 0,03 proc. do 52151,22 pkt. O niezdecydowaniu inwestorów dużo mówiły też obroty. Po kwadransie wynosiły ledwie 25 mln zł z czego 20 mln zł przypadało na firmy z indeksu WIG 20. Z tego grona wyróżniały się Bank Handlowy, który drożał o 1,2 proc. Instytucja przedstawiła dane finansowe za IV kwartał znacznie lepsze od zakładanych. Na prawie 1-proc. plusie wystartowało też PKO BP. 0,8 proc. drożał Kernel. Wśród najmocniej tracących firm z ekstraklasy (przecena przekraczała 1 proc.) znalazły się za to Orange Polska, PGE, Lotos i BZ WBK. Z mniejszych firm słabo prezentowały się Hawe i Getin Noble Bank, które taniały po prawie 1 proc. Ponad 7 proc. zarabiali za to właściciele informatycznego Betacomu, który podobnie jak Bank Handlowy, pozytywnie zaskoczył wynikami za IV kwartał. 6 proc. drożała Plaza Centers.
Ubogi kalendarz danych makroekonomicznych sugeruje, że poniedziałkowa sesja na GPW upłynie w dość sennej atmosferze. Trudno bowiem oczekiwać, żeby publikowany o godz. 10.30 lutowy Indeks Sentix dla strefy euro, który mierzy nastroje wśród inwestorów, mógł zmienić losy sesji, chyba że odczyt okaże się znacznie odbiegać od prognozowanego (11 pkt. wobec 11,9 pkt. miesiąc temu). W tej sytuacji uwaga graczy może skupić się na wiadomościach z poszczególnych firm, które co pokazuję poranne przykłady firm, które przedstawiły dane finansowe, mogą mieć spory wpływ na ich wyceny.
Na rynku walutowym w poniedziałek rano euro wyceniano na 4,1810 zł (wzrost o