Wcześniej kapitalizacja światowych giełd obniżyła się o 3 biliony dolarów do 59 bln USD, a teraz znowu jest 62,1 biliona dolarów, wynika z danych Bloomberga. W poniedziałek MSCI All-Country World Index zyskiwał przez dziewiąty kolejny dzień.

Początek 2014 r. dla inwestorów był najgorszy od 2010 r., ale później  wzrosła ich chęć do zakupów papierów udziałowych kiedy bezrobocie w Stanach Zjednoczonych spadło do najniższego poziomu od 2008 r., poprawiły się wyniki wymiany handlowej Chin z zagranicą, a kraje rozwijające się jak Turcja, czy Republika Południowej Afryki podjęły kroki zmierzające do zahamowania odpływu kapitału.

W tygodniu zakończonym 12 lutego 2014 r.  fundusze akcji monitorowane przez EPFR Global i Citigroup pozyskały od inwestorów ponad 11 miliardów dolarów po tym jak nowa szefowa amerykańskiego banku centralnego Janet Yellen  powiedziała, że wzrost PKB USA przyspieszył i obiecała stopniowe ograniczanie stymulacji koniunktury.

- Ostatnia korekta stworzyła inwestorom wspaniałą okazję do zakupów - wskazuje Nader Naeimi z australijskiej firmy inwestycyjnej AMP Capital, gdzie zajmuje się dynamiczną alokacją aktywów i zarządza 131 miliardami dolarów klientów. Ten trend, jak twierdzi on,  może stać się trwały, gdyż  są sygnały poprawy koniunktury w  państwach rozwiniętych na czym mogą też skorzystać kraje rozwijające się jak Chiny.

Janet Yellen powiedziała niedawno w komisji usług finansowych  Izby Reprezentantów, że ceny aktywów nie osiągnęły jeszcze niepokojącego poziomu, chociaż Rezerwa Federalna monitoruje sytuację w poszukiwaniu symptomów tworzenia się bańki spekulacyjnej.